Policja nie może złapać motocyklisty-rekordzisty
Motocyklista pędzący z prędkością 251 km na godzinę ustanowił nowy, nieoficjalny rekord - pisze niemiecka gazeta "Bild". Szalonego jeźdźca, pędzącego ponad dwa razy szybciej niż dopuszczalne 100 km na godzinę, zauważyła na radarze policja w pobliżu Bad Freienwalde pod Berlinem.
Władze nie są jednak w stanie zidentyfikować wyścigowca, ponieważ motocykl nie ma z przodu tablicy rejestracyjnej. O ile kierowców samochodowych łamiących ograniczenie prędkości łatwo jest zidentyfikować na podstawie numerów rejestracyjnych, motocyklistom przekroczenie dozwolonej prędkości uchodzi często na sucho.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.