Policja: nie ma specjalnych poszukiwań bezdomnego, który znieważył prezydenta
Nie ma żadnych specjalnych policyjnych poszukiwań Huberta H., oskarżonego o znieważenie prezydenta RP - poinformował dyrektor biura komunikacji społecznej Komendy Głównej Policji (KGP) Paweł Biedziak.
Jak wyjaśnił, "mężczyzna jest poszukiwany przez sąd w tzw. trybie zwyczajnym, co oznacza, że jego dane zostały wprowadzone do ogólnopolskiego systemu komputerowego, z którego korzystają funkcjonariusze policji". Dodał, że tak samo jest z tysiącami innych poszukiwanych w trybie zwyczajnym.
Policjanci, którzy legitymują codziennie setki osób przy różnych okazjach, drogą radiową sprawdzają czy któraś z nich nie jest poszukiwana lub notowana. Również w przypadku Huberta H. policja nie podejmuje żadnych nadzwyczajnych kroków. Dla nas to taka sama sprawa jak każda inna w przypadku osób poszukiwanych - powiedział Biedziak.
Oskarżony o znieważenie prezydenta 31-letni bezdomny Hubert H. nie stawił się w czwartek w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie miał rozpocząć się jego proces. Nie udało się ustalić miejsca pobytu Huberta H. i dostarczyć mu wezwania.
W grudniu 2005 r., kilka dni po zaprzysiężeniu Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta, policjanci z warszawskiego Dworca Centralnego legitymowali Huberta H., który na ich widok "puścił długą wiązankę", podczas której wypowiedział się również na temat Kaczyńskiego. Według prokuratury, słowa te miały "charakter zniewag głowy państwa". Policja - po odwiezieniu Huberta H. do izby wytrzeźwień - wszczęła sprawę o przestępstwo znieważenia prezydenta RP. Oskarżonemu grozi do trzech lat więzienia.
