Policja nie dopuszcza dziennikarzy do Strefy Gazy
Egipcjanie, którzy ustawili na 45 kilometrach szosy prowadzącej z miasta Arisz na półwyspie Synaj do granicy ze Strefą Gazy dziesięć posterunków policyjnych, zawracali w czwartek wszystkich dziennikarzy i fotoreporterów jadących z Kairu.
Oficjalne wyjaśnienie przyczyn zakazu dostępu do granicy, jakiego udziela policja, brzmi: Otrzymaliśmy nowe rozkazy. Chodzi o to, aby dziennikarze nie ingerowali w to, co się dzieje na granicy.
W poszukiwaniu dziennikarzy policja zatrzymuje na drodze z Arisz wszystkie samochody i autobusy.
Tymczasem specjalni wysłannicy mediów, którzy jeszcze znajdują się w pobliżu przejścia granicznego w Rafah, donoszą, że jest ono obecnie kontrolowane przez egipskie siły bezpieczeństwa we współdziałaniu z milicją palestyńskiego Hamasu.
W czwartek, w ósmym dniu od przerwania umocnień granicznych przez członków Hamasu, piesi nadal są wpuszczani na zakupy do Rafah, ale wprowadzono zakaz wjazdu samochodów ze Strefy Gazy. W sklepach i na bazarze w Rafah mocno szwankuje zaopatrzenie, po tym gdy kilkaset tysięcy mieszkańców Strefy wykupywało przez tydzień dosłownie wszystko, od leków po chleb i benzynę.