Policja nie chce płacić miliona za postrzelenie nastolatka
Będzie rozprawa apelacyjna w sprawie rekordowego odszkodowania, jakie ma zapłacić wielkopolska policja za omyłkowe postrzelenie Dawida Lisa. Dziś do Sądu Okręgowego w Poznaniu wpłynęło odwołanie policji - dowiedziało się Radio Merkury.
25.10.2005 | aktual.: 25.10.2005 15:40
Pod koniec ubiegłego miesiąca sąd przyznał 20-latkowi ponad 900 tys. zł odszkodowania i 2 tys. zł miesięcznej renty. W kwietniu 2004 roku przy ulicy Bałtyckiej w Poznaniu w wyniku pomyłki funkcjonariuszy, Dawid Lis został postrzelony w kręgosłup. Według lekarzy - 20-latek nie ma szans na wyleczenie i do końca życia będzie jeździł na wózku. Jego kolega - Łukasz T., który prowadził samochód ostrzelany przez policjantów - zginął na miejscu.
Jak powiedział Radiu Merkury rzecznik sądu Piotr Górecki, policja odwołuje się od wyroku, bo kwestionuje wysokość przyznanego odszkodowania. Uważa, że jest ono za wysokie. Nie wskazuje jednak, jaka kwota byłaby odpowiednia. To pozostawia Sądowi Apelacyjnemu.
Teraz - zgodnie z procedurą - Sąd Okręgowy przekaże odwołanie policji wyższej instancji. Można się spodziewać, że rozprawa apelacyjna odbędzie się za dwa-trzy miesiące.