Policja „narobiła bigosu” w stłuczkach
Za zapisem w nowej ustawie ubezpieczeniowej, który zobowiązuje do wzywania policji do niemal każdej stłuczki samochodowej, stoi sama policja. Rzecznik Komendy Głównej Dariusz Nowak przyznał, że kłopotliwy zapis "w szczególności" powstał właśnie z inicjatywy policji.
Rzecznik powiedział telewizyjnym "Wiadomościom", że policja zaproponowała takie rozwiązanie, gdyż chciała ustalić jak najwięcej kierowców, którzy dopuszczają się wykroczeń. Chciała też wyłapać jak najwięcej nietrzeźwych sprawców wypadków i zapobiec ewentualnym oszustwom ubezpieczeniowym.
W ustawie wyliczono najpoważniejsze wypadki komunikacyjne, do których powinna być wzywana policja. Poprzedzono je jednak zwrotem "w szczególności". Spowodowało to, że w praktyce wiele osób, chcąc być pewnym wypłaty ubezpieczenia, wzywa policję do każdej kolizji. Prawo i Sprawiedliwość już złożyło projekt takiej nowelizacji prawa ubezpieczeniowego, aby było jasne, że wzywanie funkcjonariuszy nie jest obligatoryjne.