PolskaPolicja na szlaku przemytu aut

Policja na szlaku przemytu aut

Wykrycie dużego transportu części z luksusowych samochodów skradzionych niedawno w Niemczech jest jednym z efektów wspólnej akcji polskich, belgijskich i holenderskich policjantów, przeprowadzonej na terenie województwa podlaskiego - poinformowali policjanci w niedzielę na konferencji prasowej w Białymstoku.

27.06.2004 | aktual.: 27.06.2004 12:36

W ramach akcji, prowadzonej na szlakach przerzutowych kradzionych samochodów za wschodnią granicę, skontrolowano w sumie 300 aut.

W działaniach, które po kilkutygodniowych przygotowaniach trwały od czwartku do soboty, wzięło udział siedmiu policjantów z Belgii, sześciu z Holandii i kilkudziesięciu funkcjonariuszy z Podlasia. Pomagali im eksperci w dziedzinie mechanoskopii oraz funkcjonariusze Izby Celnej i pracownicy urzędu skarbowego.

Jednym z głównych celów akcji było rozpoznanie szlaków przerzutowych z Europy Zachodniej na Wschód, dlatego międzynarodowe grupy policyjne działały przede wszystkim na trasach do przejść granicznych z Białorusią i do granicy z Litwą, która od prawie dwóch miesięcy jest granicą wewnętrzną Unii Europejskiej.

Kontrolowano auta osobowe, także te przewożone na lawetach. W ten sposób sprawdzono szczegółowo ponad trzysta samochodów. Policjanci z Belgii i Holandii korzystali ze stałych łącz z bazami danych w swoim kraju, sprawdzając pochodzenie samochodów m.in. w firmach ubezpieczeniowych i fabrykach.

W Augustowie, na trasie do granicy z Litwą, w kontrolowanej ciężarówce litewskiej, która miała przewozić opony samochodowe, były części (m.in. silniki) ekskluzywnych samochodów zachodnich marek, wśród nich podzespoły ze skradzionych w czerwcu w Niemczech: mercedesa i siedmiu bmw.

Inna grupa, działająca w pobliżu przejścia granicznego w Budzisku, zatrzymała w Szypliszkach litewską lawetę z transportem samochodów i między legalnie przewożonymi pojazdami odkryła kradzionego mercedesa. W Bobrownikach na granicy z Białorusią "wpadł" obywatel tego kraju, który podróżował hondą civic na podstawie holenderskiego dokumentu eksportowego. Wszystko wskazuje na to, że został on sfałszowany.

Jak zapowiedzieli policjanci, takie międzynarodowe akcje mają być kontynuowane.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)