Policja łapie internetowych piratów
Nielegalnie rozpowszechniali pliki komputerowe przez internet - udana akcja policji.
Pięć osób zajmujących się nielegalnym rozpowszechnianiem poprzez Internet programów i gier komputerowych, filmów oraz muzyki zatrzymali koszalińscy policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą.
Wartość nielegalnie skopiowanych danych oszacowano wstępnie na 200 tys. zł, ale ponieważ - jak zaznacza policja - sprawa ma charakter rozwojowy - wartość strat może być dużo wyższa.
Policja ustaliła, że zatrzymani uruchomili serwer o nazwie HUB, zainstalowany na jednym z lokalnych serwerów. Wykorzystywali go w Internecie do wymiany danych pomiędzy użytkownikami oraz do komunikowania się użytkowników między sobą. Jak wyjaśnił w czwartek PAP rzecznik koszalińskiej policji mł. aspirant Mariusz Łyszyk, udostępnianie plików odbywało się bezgotówkowo. "Korzyścią były nielegalnie powielone dane, np. drogie programy czy gry komputerowe" - dodał.
Wśród zatrzymanych są: 25-letni założyciel serwera - informatyk, 45-letnia kobieta, która administrowała serwerem, oraz troje operatorów: 33-letnia nauczycielka, 23-letni student oraz 19-letni uczeń.
Policja zabezpieczyła w trakcie przeszukania mieszkań na terenie całego kraju ponad trzydzieści komputerów i prawie 100 twardych dysków.
Warunkiem korzystania z serwera było udostępnienie danych o określonej pojemności - mogły to być filmy, gry, programy komputerowe, muzyka lub zdjęcia. Na ogół każdy z użytkowników miał jakiś pseudonim. Z ustaleń policji wynika, że większość wymienianych między użytkownikami danych była skopiowana nielegalnie.
Wiadomo, że od maja ubiegłego roku do początku stycznia tego roku przez serwer przewinęło się ponad 2400 użytkowników. Byli to mieszkańcy Koszalina oraz innych polskich miast, a także obywatele różnych państw europejskich, m.in. Skandynawowie. Materiał dowodowy zebrany przez policję wskazuje, iż z serwera korzystali również mieszkańcy Australii i Ameryki.
W tym czasie administratorzy i operatorzy serwera rozpowszechnili za pośrednictwem jego innych użytkowników dane o takiej pojemności, że zmieściłyby się na 125 tysiącach płyt kompaktowych. Znajdowały się tam m.in. pliki z nagraniami muzycznymi w formacie mp3, pełnometrażowe filmy fabularne oraz gry komputerowe i programy komputerowe.
Zatrzymanym przedstawiono zarzut nielegalnego rozpowszechniania programów komputerowych, gier, nagrań muzycznych oraz filmów na szkodę ich producentów, czym naruszono ustawę o prawie autorskim. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.