Policja, kultura i pieniądze pod kontrolą Dolnoślązaków
Nigdy dotąd nie rządziło nami tylu Dolnoślązaków. Pod kontrolą mamy kulturę, policję i pieniądze. Grzegorz Schetyna i Bogdan Zdrojewski, wrocławscy politycy Platformy Obywatelskiej, mają od wczoraj teki ministrów. Pierwszy, zgodnie z zapowiedziami, został szefem resortu spraw wewnętrznych i administracji. Drugi jest ministrem kultury i dziedzictwa narodowego. Ale dwaj wrocławscy ministrowie to dopiero początek dolnośląskiego desantu do stolicy.
19.11.2007 08:04
W kolejce stoi już wrocławianin Jarosław Duda. Ma być wiceministrem pracy i polityki społecznej. W gabinecie Donalda Tuska będzie odpowiadał m.in. za sprawy osób niepełnosprawnych. Wiceministrem będzie też generał Adam Rapacki, były szef dolnośląskiej policji. Schetyna ma dla niego miejsce w resorcie spraw wewnętrznych. Inny były dolnośląski szef policji, generał Andrzej Matejuk, jest jednym z faworytów do fotela komendanta głównego.
Dolny Śląsk będzie miał pod kontrolą nie tylko policję i kulturę, ale i pieniądze. W sejmowej komisji finansów mamy pięciu posłów. Z Dolnego Śląska jest szef tej komisji, Zbigniew Chlebowski i jej wiceprzewodnicząca, Aleksandra Natalli-Świat z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Łoś, marszałek województwa, już zaciera ręce. Liczy na pieniądze na drogę Bielany - Łany - Długołęka, czyli wschodniej obwodnicy Wrocławia. Ważne są też drogi ekspresowe z Wrocławia do Poznania oraz do Łodzi i Warszawy. To priorytet przed Euro 2012 - zaznacza. W kolejce po pieniądze stoją też nasi kolejarze. Chcą wyremontować wrocławski Dworzec Główny, wybudować nową stację na Maślicach i naprawić wreszcie tory do Wałbrzycha i Jeleniej Góry. Michał Gigołła