Policja dla czystych jak łza
Komenda wojewódzka policji od lat alarmuje, że brak jej rąk do pracy. A jednocześnie komendant nie chce osób, które wydają się świetnymi kandydatami na "gliniarzy". Powód? Nieżyciowe przepisy.
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 15:20
Komendanci wojewódzcy mogą, choć nie muszą, odrzucać kandydatów do służby, którzy popełnili wykroczenia drogowe. Szef policji w Łódzkiem twardo postanowił, że takie osoby muszą czekać, aż wykroczenie się przedawni, czyli dwa lata. O żelaznej konsekwencji, z jaką łódzka komenda wojewódzka trzyma się zaleceń szefa, przekonał się 23-letni łodzianin. Tomasz (nazwisko do wiadomości redakcji) w czerwcu zeszłego roku przeszedł przez gęste sito selekcji. Bez problemów poradził sobie z morderczym sprawdzianem fizycznym i trudnymi testami. W to, że zostanie policjantem, nie wątpił ani chwili.
- Po liceum poszedłem do studium ochrony fizycznej osób i mienia, właśnie pod kątem przyszłej kariery w policji - opowiada Tomasz.
Z planów nic jednak nie wyszło. Okazało się, że łodzianin został namierzony przez policyjny fotoradar. Pod Kaliszem nieznacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Wkrótce do jego mieszkania na Widzewie zapukał dzielnicowy w mundurze. - Pokazał zdjęcie auta i spytał, czy to moje. Oczywiście, potwierdziłem - opowiada niedoszły policjant.
Tłumaczenia, że miał kłopoty z prędkościomierzem, na nic się nie zdały. Po trzech miesiącach 23-latek otrzymał wezwanie do zapłaty 100 zł mandatu. Informacja o tym błyskawicznie dotarła do KWP w Łodzi. Zaraz potem policyjne kadry poinformowały Tomasza, że nie może zostać policjantem. Pechowy kandydat nie kryje rozgoryczenia takim obrotem sprawy. Ale i tak zamierza pracować w policji. Gdy miną dwa lata od otrzymania mandatu, znów przystąpi do naboru.
Niedawno opisaliśmy historię 26-letniego prawnika i sportowca z Łodzi, który też chciał zostać policjantem. Nie dostał na to szansy z powodu mandatu za przekroczenie prędkości na drodze o 20 km na godzinę.
Wówczas komenda główna nie wykluczała, że przy najbliższej nowelizacji ustawy o policji nieżyciowy przepis o wykrocznieach zostanie zniesiony. Rzecznik komendy głównej sam przyznał wtedy, że w zapisie, który komendanci wojewódzcy mogą interpretować w dwojaki sposób, jest niekonsekwencja. Mandat jest zaporą dla kandydatów, ale policjanci za wykroczenia drogowe nie wylatują ze służby.
Zobacz wydanie internetowe: W Itace Kreta z wylotem z Łodzi z dopłatą