Policja: chronimy pielęgniarki, a nie szukamy "haków"
Komenda Stołeczna Policji zaprzecza, by zbierane były informacje o strajkujących pod kancelarią premiera pielęgniarkach i popierających ich lekarzach. Jak powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego komendy, prowadzone są jedynie "standardowe działania" mające na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa protestującym.
05.07.2007 | aktual.: 05.07.2007 11:46
Czwartkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że do wszystkich komend Warszawy i okolic trafił telefonogram z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP z poleceniem, by do centrali przesyłane były "wszelkie informacje" dotyczące protestujących pracowników służby zdrowia. Według gazety polecono również "zadaniowanie osobowych źródeł informacji".
Nie było polecenia zbierania informacji o pielęgniarkach i lekarzach. Prowadzone przez policjantów działania są standardowe i podejmowane zawsze w sytuacji gdy zabezpieczana jest demonstracja czy też inne imprezy np. koncert - dodała Tietz.
Jak podkreśliła, głównym celem policyjnej akcji jest zapewnienie bezpieczeństwa demonstrującym pracownikom służby zdrowia oraz chronienie ich przed wpływem i działaniami osób reprezentujących lub należących do środowisk anarchistycznych czy ekstremistycznych. Wiąże się to też z przeciwdziałaniem zagrożeniom związanym z terroryzmem - podkreśliła Tietz.