Policja bada sprawę chłopca porażonego prądem na boisku
Wrocławska policja bada nowy wątek niedzielnego wypadku na szkolnym boisku, w którym zginął 15-letni chłopiec. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci dziecka było porażenie prądem. Do policji dotarły natomiast informacje, że już wcześniej zgłaszano przebicia prądu w miejscu, gdzie doszło do tragedii.
Prokuratura i policja przesłuchują świadków i badają okoliczności wypadku. Wykluczono, że przyczyną śmierci chłopca było działanie osób trzecich. Ostateczne wyniki śledztwa będą znane za trzy tygodnie.
Do tragedii doszło wczoraj, gdy chłopiec szukając piłki wszedł na mur oddzielający szkolne boisko od sąsiedniego podwórka. Dziecko straciło równowagę i spadło. Mimo trwającej kilkadziesiąt minut reanimacji, nastolatek nie przeżył.