Policja apeluje o rozsądek przy polewaniu wodą
Lany poniedziałek do południa przebiegał dość spokojnie, nie odnotowano żadnych poważnych incydentów związanych z polewaniem wodą. Policja apeluje o rozsądek, aby nie przesadzać z tradycją śmigusa-dyngusa.
17.04.2006 | aktual.: 17.04.2006 17:01
Zobacz także galerię:
Jak poinformował Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, do południa nie było żadnych zatrzymań za chuligańskie zachowania związane z polewaniem wodą. Dodał, że "na ulicach na razie jest niewiele osób, które chcą polewać innych wodą".
Jak ocenił, obyczajowi temu nie sprzyja pogoda. Jest dość chłodno, w wielu miejscach deszczowo, więc na ulicach jest niewielu spacerowiczów, a polewający nie widzą wielkiej radości w tym, aby oblewać innych, gdy pada deszcz - dodał.
Wyraził też nadzieję, że "może do rozsądku niektórych osób trafiło, że zabawa taka jest dobra tylko dla jednej ze stron".
Przypomniał, że za natarczywe polewanie "grożą sankcje od mandatu karnego po wysoką grzywnę w sądzie grodzkim". Mandat w tym przypadku może wynieść nawet 500 zł - dodał.
Zaznaczył, że osoby, które podczas polewania zniszczą komuś ubranie lub wnętrze samochodu dużej wartości, mogą stanąć nawet przed sądem karnym. Taka sankcja grozi również tym, którzy podczas polewania wdadzą się w bijatykę.