Polański musi jechać do USA - sąd odrzucił jego wniosek
Sędzia amerykańskiego sądu odrzucił wniosek obrońców Romana Polańskiego, którzy prosili o wydanie wyroku pod nieobecność oskarżonego reżysera - poinformowała agencja Reutera.
23.01.2010 | aktual.: 23.01.2010 02:12
Sędzia Peter Espinoza powiedział, że Polański musi osobiście stawić się w sądzie, aby usłyszeć wyrok. Sędzia podkreślił jednak, że decyzja nie jest ostateczna. Adwokaci reżysera Chad Hummel i Bart Dalton powiedzieli po przesłuchaniu, że obrona planuje odwołanie się od decyzji sędziego do stanowego sądu apelacyjnego.
- Pan Polański musi się oddać w ręce wymiaru sprawiedliwości - oświadczył sędzia.
Prokuratorzy prowadzący sprawę od początku byli przeciwni żądaniu Polańskiego. Argumentowali, że reżyser popełnił zbrodnię i nie powinien dyktować warunków oraz liczyć na łagodniejsze traktowanie tylko dlatego, że jest osobą znaną.
Przesłuchanie miało dość burzliwy przebieg - adwokaci Polańskiego kilkakrotnie wdawali się w potyczki słowne z prokuratorem Davidem Walgrenem i sędzią.
Prokurator David Walgren powiedział, że Polański jako "skazany przestępca, gwałciciel dzieci" musi podporządkować się decyzjom sądu. Sędzia w pewnym momencie upomniał go, żeby nie zaogniał debaty.
Samantha Geimer: nie chcę ekstradycji
Adwokaci reżysera twierdzili przed rozprawą, że w sprawie naruszono normy prawne, ponieważ prowadzący ją początkowo w 1977 r. sędzia Laurence J. Rittenband złamał umowę zawartą z ówczesnym adwokatem Polańskiego. Zgodnie z tą umową, kara miała się ograniczyć do 42 dni aresztu, ale sędzia - dziś już nieżyjący - później zapowiedział, że ma zamiar wydać surowszy wyrok.
Hummel, adwokat reżysera, argumentował w sądzie, że wyrok powinien być ograniczony do 42 dni, które Polański spędził w więzieniu w Kalifornii już w 1978 r., poddany przymusowym badaniom psychiatrycznym.
Wniosek obrońców poparła także ofiara Polańskiego, Samantha Geimer. Za pośrednictwem swego adwokata Lawrence'a Silvera zwróciła się ona do sądu o zaprzestanie starań o ekstradycję reżysera. Geimer dawno już wybaczyła Polańskiemu i zaapelowała, by umorzono jego sprawę.
Sprawa Polańskiego
Roman Polański jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za seks z nieletnią. Miał się tego dopuścić w 1977 roku. Reżyser zbiegł do Europy przed wydaniem wyroku. Amerykański sąd wysłał za nim list gończy. Polański został aresztowany w Szwajcarii we wrześniu zeszłego roku. Obecnie przebywa w areszcie domowy w swojej posiadłości w szwajcarskim Gstaad.
Władze szwajcarskie rozpatrują wniosek amerykańskiej prokuratury o ekstradycję.