"Polakom nie ma czego zazdrościć"
"Rząd mniejszościowy w Polsce przeżył wczorajsze głosowanie o wotum zaufania, ale nie ma mu czego zazdrościć" - napisał w dzienniku "Hospodarzskie noviny" Adam Czerny.
Już ucichły powyborcze słowa zachwytu, że po słabym rządzie lewicowym przyjdzie silny rząd prawicowy. Po fiasku rozmów koalicyjnych, które miały przynieść rząd konserwatywno-liberalny, teraz pojawia się pytanie, co może zrobić nowy rząd i czy w ogóle się utrzyma - analizuje obecną sytuację w Polsce czeski dziennik.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest w zasadzie zdany na łaskę i niełaskę partii ekstremistycznych. Samoobrona ma za sobą tych, którym żyło się źle za komunizmu, a po jego upadku również ich sytuacja się nie polepszyła. Z LPR natomiast odzywają się silne głosy katolicko-narodowe - podkreśla gazeta.
Inny czeski dziennik, "Mlada Fronta Dnes", w lakonicznej notatce na temat nowego polskiego rządu wskazuje jedynie na to, że chce on ograniczyć budowanie nowych super- i hipermarketów.
Z kolei lewicowy dziennik "Prawo" podkreśla przede wszystkim, że powstanie rządu Kazimierza Marcinkiewicza umożliwili radykalni ludowcy i katolicy, o głosach których ostatecznie zdecydowało expose premiera.
"Prawo" wskazuje również na wypowiedzi nowej polskiej opozycji parlamentarnej na temat expose premiera Marcinkiewicza. Cytuje słowa szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, który stwierdził, że przedstawiony program jest nierealny i jest jedynie mieszanką przedwyborczych obietnic. Powołuje się również na szefa PO Donalda Tuska, który, według gazety, wniósł iskierkę nadziei twierdząc, że Polska nie jest skazana na tak egzotyczną koalicję.
Robert Miklas