Świat"Polaka uprowadzono raczej dla okupu, a nie ze względów politycznych"

"Polaka uprowadzono raczej dla okupu, a nie ze względów politycznych"

Do uprowadzenie polskiego inżyniera w
Pakistanie doszło raczej w celu uzyskanie za niego okupu, a nie ze
względów politycznych - ocenił w rozmowie z PAP ekspert ds.
terroryzmu dr Krzysztof Karolczak z Uniwersytetu Warszawskiego.

Tzw. ugrupowania terrorystyczne jeżeli kiedykolwiek w przeszłości uprowadzały jakieś osoby, to szły za tym raczej żądania finansowe, a nie polityczne. Rzadko kiedy łączono uprowadzenia z próbą wymuszenia na władzach jakiś ustępstw - powiedział Karolczak.

Uzbrojeni napastnicy uprowadzili w niedzielę rano na północy Pakistanu polskiego inżyniera i zabili trzech jego towarzyszy: kierowców i ochroniarza. Uprowadzony pracował dla firmy Geofizyka Kraków.

Według Karolczaka podczas ostatnich konfliktów zbrojnych bardzo często ugrupowania kryminalne wykorzystują zamieszanie i próbują zdobyć pieniądze. Tak się dzieje często np. w Iraku czy w Afganistanie.

Być może w tym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacją, że to nie było uprowadzenie celowe polskiego inżyniera. Wiadomo było, że to jest europejski inżynier i jakieś plemię czy mieszkańcy tego terenu, którzy parają się działalnością przestępczą, są kryminalistami, uprowadzili go w celu uzyskanie jakiegoś okupu - powiedział.

Zdaniem eksperta, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że jeżeli nawet w tej chwili jeszcze Pakistanu nie można uznać za kraj ogarnięty wojną toczoną w Afganistanie czy na pograniczu między tymi krajami, to lada moment i ten kraj może stać się też terytorium, gdzie będzie trwała regularna wojna.

Jest to wielkim zagrożeniem, o wiele większym niż wojna w Iraku czy Afganistanie, ponieważ Pakistan posiada broń atomową. I chyba najgorszy scenariusz, jaki można byłoby zakładać, że ta broń atomowa wymknęłaby się spod kontroli amerykańskiej czy rządu pakistańskiego - uważa Karolczak.

W jego ocenie granica afgańsko-pakistańska praktycznie nie istnieje i północny Pakistan wydaje się być w ogóle poza kontrolą rządu centralnego. Według eksperta nawet konflikt wewnętrzny w elitach władzy może powodować duże zamieszanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)