Polak zginął od noża w Danii
39-letni obywatel Polski został zabity w Jægerspris na duńskiej Zelandii. Policja prowadzi śledztwo, na razie zatrzymano dwie osoby. Wkrótce rozstrzygną się ich dalsze losy.
19.06.2013 | aktual.: 04.10.2013 10:06
W nocy z 18 na 19 czerwca w duńskim mieście Jægerspris doszło do tragedii. Niedługo po godzinie 1.00 policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie zranionym nożem w brzuch w jednym z domków letniskowych. Po przyjeździe na miejsce policjanci udzielali rannemu pierwszej pomocy, niestety bez powodzenia. O godz. 1.32 lekarz pogotowia stwierdził zgon mężczyzny.
Cios w samoobronie?
W związku z tą sprawą policjanci zatrzymali dwóch polskich obywateli. Portal gazety "BT" podaje, iż chodzi o kobietę w wieku około trzydziestu lat i blisko czterdziestoletniego mężczyznę. W ciągu kliku najbliższych godzin sędzia podejmie decyzję, czy zostaną oni aresztowani.
- Jeszcze nie wiemy, co tam się dokładnie stało, na miejscu pracują technicy i śledczy – powiedział komisarz Dan Rener Houtved dziennikarzom telewizji publicznej. – Nie można wykluczyć, że cios padł w samoobronie.
„Nocny dramat w letniskowej dzielnicy”
Dziennikarze "BT" rozmawiali z sąsiadami Polaków. Johnny Toft Sørensen powiedział, że policjanci pracowali w okolicy przez całą noc, uprzednio separując domek od reszty dzielnicy. Sąsiad nie znał dobrze mieszkającej tam polskiej rodziny, bo jak mówi, nie porozumiewali się w języku duńskim. Z jego relacji wynika, iż lokatorzy zajmowali domek od kilku tygodni. Odpowiadali na codzienne pozdrowienia, ale nikt z sąsiadów nie nawiązał z nimi kontaktu. To zapewne utrudni policjantom śledztwo.
Na razie policja nie zdradza więcej szczegółów wydarzeń, które duńska prasa już ochrzciła mianem „nocnego dramatu w letniskowej dzielnicy”.
Sylwia Skorstad dla WP.PL