Polak udawał Żyda i nagrał "historyka" ukrytą kamerą
Hitler niewiele wiedział o zabijaniu Żydów - oświadczył na tajnym wykładzie zorganizowanym w warszawskim hotelu David Irving, kontrowersyjny brytyjski historyk. Na spotkanie dostał się dziennikarz gazety "Rzeczpospolita", Piotr Zychowicz.
29.09.2010 | aktual.: 29.09.2010 12:42
Dziennikarz opisuje, że na wykładzie Irvinga znalazło się 20 osób. On sam udawał Izraelczyka, który był wcześniej umówiony na spotkanie.
Według relacji Zychowicza, Irving - oskarżany o antysemityzm - przeczył, by był negacjonistą Holokaustu. Historyk podkreślał, że Hitler jako głowa państwa ponosi winę za Zagładę. Irving uważa jednak, że Fuhrer niewiele wiedział o zabijaniu Żydów, a architektem Holokaustu był Heinrich Himmler.
Jako dowód Brytyjczyk przytoczył rozmowę między Hitlerem i gen. Heinzem Guderianem po zajęciu przez Sowietów Auschwitz. Przywódca III Rzeszy miał zareagować na ten fakt obojętnie. - Bo nazwa Auschwitz nic mu nie mówiła - ocenia Irving.
David Irving został cztery lata temu skazany przez austriacki sąd "za gloryfikowanie niemieckiej partii nazistowskiej" i spędził w więzieniu 10 miesięcy. Podczas wykładu w hotelu Marriott w Warszawie mówił, że walczy z propagandą i jest prześladowany.