Polak skazany na 10 dni aresztu, bo stał pod sądem
Działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Igor Bancer został skazany przez sąd w Grodnie na 10 dni aresztu za udział w zgromadzeniu odbywającym się bez zezwolenia. Na znak protestu ogłosił głodówkę.
04.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 13:27
Poinformowała o tym szefowa ZPB Andżelika Orechwo, prywatnie żona Bancera.
Jak wyjaśniła, za niedozwolone zgromadzenie sąd uznał zebranie się 28 czerwca członków ZPB pod sądem w Grodnie, gdzie toczy się proces jednego z liderów Związku Andrzeja Poczobuta.
- Igor dostał dzisiaj dziesięć dni aresztu. Na znak protestu ogłosił głodówkę, głoduje jeszcze od wczoraj, będzie tylko przyjmował płyny. Sąd uznał go winnym udziału w nielegalnym zgromadzeniu 28 czerwca, czyli za to, że stał pod sądem w trakcie procesu Andrzeja Poczobuta i trzymał gazetę" ze zdjęciem Poczobuta - powiedziała Orechwo.
Działacze ZPB przychodzą pod sąd w Grodnie w czasie każdej, odbywającej się przy drzwiach zamkniętych, rozprawy w procesie Poczobuta, trwającym od 14 czerwca. Trzymają w rękach egzemplarze pisma organizacji z dużym zdjęciem Poczobuta, modlą się, śpiewają pieśni religijne.
Poniedziałkowy proces Bancera odbył się w areszcie, gdzie przewieziono go po zatrzymaniu w niedzielę.
- Dla Igora jest to trzeci wyrok w ciągu ostatnich trzech tygodni - wskazała Orechwo. Przypomniała, że po raz pierwszy Bancera zatrzymano 14 czerwca, w drodze na proces Poczobuta. Wówczas sąd skazał go na pięć dni aresztu za drobne chuligaństwo. Bancer ogłosił w areszcie suchą głodówkę; nic nie jadł i nic nie pił.
W kolejnym dniu procesu Poczobuta, 24 czerwca, milicja znów zatrzymała Bancera. Zarzucono mu chuligaństwo i niepodporządkowanie się poleceniom milicji. Sąd skazał go na grzywnę w wys. 2,1 mln rubli białoruskich (ponad 1000 zł).
Ponadto po ostatniej przerwie w procesie Poczobuta, ogłoszonej 28 czerwca, milicja zatrzymała dwoje innych działaczy ZPB: Renatę Dziemiańczuk i Kazimierza Rusinowicza. Zarzucono im udział w pikiecie odbywającej się bez zezwolenia, ale nie są oni aresztowani ani nie dostali jeszcze wezwania do sądu.
Poczobut, szef Rady Naczelnej ZPB i korespondent "Gazety Wyborczej", jest oskarżony o znieważenie oraz zniesławienie w swoich artykułach prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Prokurator żąda dla niego trzech lat kolonii karnej o ogólnym rygorze. Jego proces będzie kontynuowany 5 lipca.