Polak ranny w zamachu w Irlandii Płn. przeszedł operację
Polak krytycznie ranny w zamachu na
brytyjską bazę wojskową Massereene w hrabstwie Antrim w Irlandii
Płn. przeszedł operację i jego życiu nie zagraża
niebezpieczeństwo - poinformował konsul generalny w Edynburgu
Aleksander Dietkow.
08.03.2009 | aktual.: 09.03.2009 09:39
- Polak jest po operacji. Lekarze mówią, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale jego stan jest nadal poważny - powiedział dyplomata.
Polak, o którym mówi się, że ma 32 lata, mieszka w Irlandii Płn. i pracował w pizzerii Domino's w Antrim, sprzedającej pizze na wynos z dostawą do klienta. W sobotę został wraz z kolegą z pracy, 19-letnim Anthony Watsonem, postrzelony przez napastników w chwili, gdy doręczał pizzę dla żołnierzy w bazie Massereene.
W ataku dokonanego z przejeżdżającego samochodu zginęło dwóch żołnierzy, a dwóch zostało rannych. Rannych zostało też dwóch dostawców pizzy.
Polak przebywa w lokalnym szpitalu w Antrim.