Polak przygnieciony dachem meczetu
28-letni Dariusz N., pracownik budowlany z Katowic, został wyratowany przez strażaków po tym, gdy w czasie pracy zwaliła się na niego ściana z cegieł i część dachu meczetu w dzielnicy Balham w płd. Londynie - podała brytyjska agencja prasowa Press Association.
11.03.2008 | aktual.: 11.03.2008 20:10
Jak powiedział reporterom jego brat Daniel, Dariusz nie mógł się sam wydostać, ponieważ był częściowo przysypany gruzem.
Według Angusa Sangstera ze straży pożarnej Dariusz N. był przytomny w chwili wydobywania go spod gruzu. Akcja ratownicza z udziałem 40 ludzi i specjalistycznego sprzętu trwała 2,5 godziny. Strażakom pracę utrudniała wichura.
Polaka odwieziono na badania do szpitala karetką pogotowia. Okoliczności wypadku wyjaśni dochodzenie, a właścicielowi budynku polecono, by go zabezpieczył.
Mijałem budynek meczetu w dzielnicy Balham, gdy wybiegł z niego jakiś mężczyzna, wołając w panice o pomoc. Meczet wyglądał jakby coś w nim wybuchło - powiedział agencji świadek zdarzenia.