Polak przemycił do Norwegii kiszoną kapustę i amfetaminę
Norweskie służby celne zatrzymały Polaka, który przewoził pięciokilowe wiaderka z kapustą kiszoną zaprawioną marchewką i jeszcze jednym, bardzo specjalnym dodatkiem - 3,5 kilogramami amfetaminy.
27.03.2013 | aktual.: 27.03.2013 18:48
Służba Celna Norwegii poinformowała za pośrednictwem swojej strony internetowej o udaremnieniu przemytu 3,5 kilograma narkotyku. Do przejęcia amfetaminy doszło w niezwykłych okolicznościach.
Celnicy zatrzymali do kontroli 38-letniego obywatela Polski. Mężczyzna utrzymywał, że jedzie odwiedzić przyjaciela w Oslo. Celnicy powzięli podejrzenia, że coś nie jest w porządku, bowiem zamiast do stolicy Norwegii, samochód kierował się na miasto Arendal. Postanowili dokonać przeszukania. W prezencie dla "przyjaciela" Polak przewoził między innymi wiaderka z kapustą kiszoną zaprawioną marchewką. Kiedy pojemniki prześwietlono, okazało się, że jest w nich coś jeszcze. W sumie ukryte w kiszonej kapuście torebki z amfetaminą ważyły 3,5 kilograma.
Przemytnicy wykorzystują do ukrycia nielegalnych towarów wszystko, w co da się upchnąć kontrabandę. Na stronie Norweskiej Służby Celnej znajdują się informacje o narkotykach wykrytych w poduszkach, sprytnie przygotowanych skrytkach samochodowych, słodyczach, a nawet wydrążonych bochenkach chleba. W komunikatach prasowych urzędów zwykle podaje się narodowość zatrzymanych szmuglerów. Obok Norwegów, Szwedów, Litwinów czy Rumunów można tam znaleźć wiele historii z polskim akcentem.
Z Trondheim dla WP.PL Sylwia Skorstad