ŚwiatPolak nie orzeł w konkursie na eurourzędnika

Polak nie orzeł w konkursie na eurourzędnika

Polacy nie należeli do "orłów", ale nie byli
też najgorzej przygotowani spośród obywateli 10 przyszłych państw
członkowskich Unii, którzy w listopadzie i grudniu 2003 roku
przystąpili do konkursu na urzędnika europejskiego.

02.02.2004 12:00

Europejskie Biuro Rekrutacji Personelu (EPSO) zakończyło sprawdzanie wstępnych testów (za pomocą czytników) i wybrało najlepszych spośród tych, którzy uzyskali wymagane minimum punktów. Teraz przystąpi do sprawdzania prac, które pisali kandydaci tego samego dnia co testy.

"Polacy nie byli najgorsi. Byli na pewno lepsi niż Słowacy i mniej więcej na tym samym poziomie co Węgrzy. Chociaż to prawda, że okazali się gorzej przygotowani niż Maltańczycy, Słoweńcy czy Czesi" - powiedział szef EPSO Erik Halskov.

Zapewnił też, że zdający z nowych państw nie odbiegali od przeciętnego poziomu kandydatów przystępujących do konkursów na podobne stanowiska (najniższej kategorii A8 wśród pracowników merytorycznych).

Zwrócił uwagę, że do testów przystąpiło z Polski zdecydowanie najwięcej kandydatów, co było normalne, zważywszy na liczbę ludności. Dla Polski zarezerwowano jednak stosunkowo mniej miejsc, bowiem instytucje unijne potrzebują pewnej minimalnej liczby tłumaczy czy audytorów z każdego, nawet najmniejszego kraju.

Halskov zapowiedział, że kandydaci będą mogli sprawdzić swoje rezultaty na stronie internetowej EPSO w nadchodzącym tygodniu. Ci, których prace pisemne okażą się co najmniej poprawne, zostaną zaproszeni na egzaminy ustne do Brukseli późną wiosną.

Konkurs powinien zakończyć się latem, kiedy to ustalona z góry liczba kandydatów trafi na listy rezerwowe potencjalnych pracowników instytucji UE. Znalezienie się na nich nie gwarantuje pracy, daje jedynie podstawę do szukania stałego zatrudnienia w Komisji, Parlamencie, Radzie i innych unijnych instytucjach.

Szef EPSO uważa, że pierwsi laureaci trwającego konkursu znajdą pracę jesienią tego roku. Na początek dostaną pensję 3578 euro miesięcznie brutto, czyli o 500 euro mniej niż dotychczasowi eksperci najniższej kategorii A8.

Następne konkursy dla obywateli nowych państw członkowskich planuje się dopiero na przyszły rok, chyba że trzeba będzie pilnie zapełnić jakiś wakat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)