Polak jechał pod prąd. Zapomniał, że nie jest u siebie
W niewielkim walijskim mieście doszło do czołowego zderzenia, ponieważ jeden z kierowców zapomniał, po której stronie ulicy powinien jechać.
05.01.2011 | aktual.: 05.01.2011 12:42
W wypadku, do którego doszło na koniec sierpnia w Cardigan, na szczęście nikt nie ucierpiał, a lokalny sąd nałożył na kierowcę jedynie karę grzywny.
Jak powiedział oskarżyciel, Colin Anthony Davies prowadził swojego srebrnego Mercedesa, kiedy to naprzeciwko wyjechał złoty Opel Astra. Jak podaje portal "This is South Wales" tuż po wypadku kierowca Opla powiedział: "Jestem Polakiem i zapomniałem, po której stronie drogi się prowadzi". 26-letni mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, czyli do prowadzenia bez należytej uwagi, a także bez ubezpieczenia.
Obrońca Polaka powiedział, że Sławomir W. chciał tylko podwieźć znajomych z hotelu do domu.
Lokalny sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 430 funtów oraz 7 punktów karnych. Okazało się także, że właścicielem samochodu był kolega oskarżonego. Sąd także nałożył na niego grzywnę w wysokości 185 funtów oraz 6 punktów karnych. (Magda D.)