Polak był tak pijany, że nie mógł dmuchnąć w alkomat
Kompletnie pijany Polak jechał ciężarówka pod prąd autostrada M20 w hrabstwie Kent. Na szczęście nie spowodował wypadku. Kiedy policji udało się go zatrzymać tłumaczył, że był w strasznym stresie i depresji, ponieważ został porzucony przez wieloletnią narzeczoną. Mimo to Polak nie został potraktowany ulgowo - skazano go na 18 miesięcy więzienia i na 3 lata odebrano prawo jazdy.
23.03.2012 | aktual.: 23.03.2012 13:25
34-letni Ireneusz P. najpierw jechał autostradą M20 z Londynu w kierunku Folkestone. Jednak całkiem niespodziewanie wykonał manewr zawracania i ruszył z powrotem w kierunku Londynu - tyle, ale pod prąd. Na szczęście nie spowodował wypadku - przerażeni kierowcy trąbiąc i migając światłami zjeżdżali mu z drogi. Na szczęście policji udało się dość szybko go zatrzymać i wyciągnąć z ciężarówki.
Gazeta "Daily Mail" pisze, że polak był kompletnie pijany - bełkotał i zataczał się, a na siedzeniu pasażera funkcjonariusze znaleźli butelkę burbona - w połowie już opróżnioną. Był tak pijany, że ni był w stanie dmuchnąć w alkomat.
Polak tłumaczył, że jest smutny i zestresowany, ponieważ odeszła od niego przyjaciółka.