Polacy znów krytykowani w białoruskiej TV
W białoruskiej telewizji państwowej dwukrotnie pojawił się w poniedziałek wieczorem prawie 18-minutowy materiał poświęcony sytuacji w Związku Polaków na Białorusi. W programie głównie krytykowano Andżelikę Borys, nie uznawaną przez białoruskie władze, prezes ZPB.
25.07.2005 | aktual.: 26.07.2005 07:19
W filmie występowali przedstawiciele białoruskich władz oraz oponenci Borys wewnątrz Związku Polaków. Nie zaprezentowano natomiast racji zwolenników pani prezes.
Telewizja poinformowała, że polskie media oraz niektórzy polscy politycy robią "antybiałoruską histerię wokół sytuacji w Związku Polaków na Białorusi".
Autor reportażu Jurij Prakopau uważa, że marcowy zjazd Związku Polaków, na którym wybrano nowe kierownictwo z Andżeliką Borys na czele, przeprowadzono z wieloma naruszeniami prawa - dlatego został uznany przez Ministerstwo Sprawiedliwości za nieprawomocny.
Prakopau, uchodzący za nową gwiazdę dziennikarstwa politycznego w państwowej telewizji, dodał, że do przebiegu zjazdu wtrącali się polscy dyplomaci.
Przeciwnicy Borys mówili zaś, że blokuje ona wyjazdy polskich dzieci na wakacje do Polski, sportowców - na Olimpiadę Polonijną, że źle informuje opinię społeczną w Polsce o sytuacji wewnątrz organizacji, że nie rozwija kultury i oświaty, że dokonała czystek kadrowych w organizacji.
W reportażu wystąpił przedstawiciel białoruskiej straży granicznej, który utrzymywał, że do Polski nie wpuszczono w pierwszym półroczu ponad 9 tysięcy obywateli Białorusi, często bez żadnej motywacji.
Autor filmu sugerował, że niezadowolone ze "skompromitowanej w oczach białoruskich Polaków" Borys są i polskie władze. Dlatego w Polsce "mówi się o innej kandydaturze na szefa Związku Polaków.
W niedzielę białoruska telewizja wyemitowała 12-minutowy dokument poświęcony tzw. polskim szpiegom na Białorusi.
Reportaże pojawiły się przed mającym się odbyć w środę posiedzeniem tak zwanej starej Rady Naczelnej ZPB, mającej wyznaczyć datę ponownego przeprowadzenia szóstego zjazdu Związku Polaków.
Przeciwne temu są władze związku wybrane na marcowym szóstym zjeździe. Mają one poparcie Polski.
Zdaniem komentatorów, na tle sytuacji wokół Związku Polaków doszło do polsko-białoruskiego kryzysu dyplomatycznego.