Polacy zarabiają na Iraku
Polacy choć nie popierają wojny w Iraku, to
na niej chętnie zarabiają. W Internecie można już kupić rzeczy
przywiezione z polskiej strefy - od części mundurów polskich,
amerykańskich i irackich żołnierzy po wycofane z obiegu pieniądze
z wizerunkiem Saddama Husajna - pisze "Życie Warszawy".
Największą popularnością cieszą się na aukcji internetowej Allegro wojskowe T-shirty z Iraku. Do wyboru mamy m.in. czarne koszulki wojsk powietrzno-desantowych i desantowo-szturmowych (od 40 złotych) lub białe 18. Batalionu z Bielska-Białej (od 35 złotych). "Noszone przez żołnierzy w Iraku" - zachwalają sprzedający - podaje dziennik.
Kolekcjoner militarnych pamiątek w Internecie skompletuje nawet cały mundur polskiego żołnierza z Obozu Babilon. Od sznurówek (od 1,29 zł) i naszywek z polską flagą (+odprutych z munduru żołnierza służącego w Iraku+ za 9,99 zł) do spodni (od 55 zł) i kapeluszy (od 31 zł). Jednak najwyższe ceny osiągają plecaki przywiezione z Iraku. Ceny zaczynają się od 100 złotych, bo plecaki podobno są bardzo wytrzymałe. Okazje nie kończą się tylko na ubraniach. Możemy wylicytować np. talię kart z wizerunkiem 52 najbardziej poszukiwanych współpracowników Husajna (od 35 zł) czy banknoty z wizerunkiem dyktatora, nawet takie, które nigdy nie trafiły do obiegu - informuje "Życie Warszawy".
Polskie oferty to jednak nic w porównaniu z amerykańskimi. W internetowym serwisie eBay oprócz elementów umundurowania amerykańskich żołnierzy znajdziemy też części garderoby irackiej armii. Od toreb wojskowych, śpiworów, pasków i plecaków (ceny zaczynają się od 10 dol.) do hełmów, apteczek i mundurów (od 25 dol.). Najdroższy jest beret - podobno taki sam model, jaki nosi na wielu zdjęciach Saddam - za 103,5 dol. i dres irackiej reprezentacji piłki nożnej za 82 dol. - czytamy w gazecie. (PAP)
