Polacy z zagranicy muszą wracać do kraju po dowód
Wielu Polaków, którzy mieszkają i pracują za
granicą, musi w najbliższych miesiącach wymienić stary,
książeczkowy dowód osobisty na nowy plastikowy. W tym celu muszą
specjalnie przyjeżdżać do kraju - czytamy w "Rzeczpospolitej".
13.09.2007 | aktual.: 13.09.2007 10:46
Prawo nie dopuszcza, by formalności związane z wymianą dowodu można było załatwić np. w konsulacie. Można to zrobić tylko w macierzystym urzędzie gminy.
Mało tego, polska administracja zmusza Polaków do dwukrotnego przyjazdu do kraju. Pierwszy raz, by złożyć wniosek o wymianę, i drugi - by go odebrać.
Niestety, wymianę dowodu można załatwić tylko osobiście. Choćby dlatego, że na wniosku konieczne jest złożenie podpisu w obecności urzędnika - wyjaśnia gazecie Patrycja Hryniewicz, rzeczniczka MSWiA.
Polaków takie tłumaczenie jednak nie przekonuje. Pracujący na Wyspach Brytyjskich ludzie są przerażeni - mówi Katarzyna Kopacz, redaktor naczelna "Gońca Polskiego" w Londynie. Trzeba lecieć do Polski w dzień roboczy, bo urzędy w soboty nie pracują. Jak ktoś ma 50 funtów dniówki i kupi bardzo tani bilet lotniczy, to i tak traci 200 funtów - opowiada gazecie Kopacz. Niektórzy z polskich pracowników się boją, że przez takie podróżowanie do kraju mogą stracić pracę.
Aktualny dowód osobisty jest potrzebny. Po pierwsze w krajach UE, gdzie pracuje najwięcej Polaków, zastępuje on paszport. Po drugie - osoby, które są zameldowane w kraju, mają obowiązek posiadania dowodu (choć jego brak nie jest karalny). Po powrocie do kraju bez nowego dokumentu mogą mieć kłopoty - czytamy w "Rzeczpospolitej".(PAP)