ŚwiatPolacy wyprowadzili się z obozu Babilon

Polacy wyprowadzili się z obozu Babilon

Przeprowadzka do Diwanii dobiega końca,
zostały ostatnie konwoje i prace porządkowe - powiedział w
w Obozie Echo w Diwanii dowódca wielonarodowej
dywizji Centrum-Południe w Iraku gen. dyw. Andrzej Ekiert. Za
największe wyzwanie uznał przewidziane na koniec stycznia wybory w
Iraku.

06.12.2004 | aktual.: 06.12.2004 13:25

Ekiert przyleciał do Obozu Echo w niedzielę z Obozu Babilon koło Hilli, 90 km na północny zachód od Diwanii, gdzie mieściło się dotychczas dowództwo dywizji.

To już jest ostatni szlif, bardzo dużo prac porządkowych, ta baza długo była nie do końca zamieszkana. To, co dla nas najważniejsze - system dowodzenia - jest rozwinięte w stu procentach - powiedział Ekiert.

Przeprowadzka z Obozu Babilon nie oznacza opuszczenia prowincji Babil, której stolicą jest Hilla. Dywizja Centrum-Południe nadal za nią odpowiada i w Hilli zostaną utrzymane znaczne siły.

Ogółem dywizja ma obecnie pod swoją opieka cztery prowincje: Babil, Wasit, Kadisiję (której stolicą jest Diwanija) i Karbalę. Tę ostatnią powinni do końca roku przejąć Amerykanie, którzy dotychczas nadzorowali sytuację w Kadisii.

Babilonu nie żałuję, dlatego że nie wiążą się z nim zbyt miłe wspomnienia, myślę, że Diwanija będzie szczęśliwsza - powiedział gen. Ekiert.

Podczas przeprowadzki żołnierze rozbroili kilka min-pułapek podłożonych na trasach konwojów.

Największym wyzwaniem są zbliżające się wybory. Dużo zależy od sprawności gubernatora i sił irackich - ocenił Ekiert. Wydaje się, że ta prowincja (Kadisija) jest mocna, natomiast pewne problemy, nie ukrywam, będą w prowincjach Babil i Wasit - powiedział.

Pytany o perspektywy działania dywizji w razie wycofania się kontyngentu ukraińskiego, generał zastrzegł, że jest to na razie wniosek parlamentu Ukrainy do prezydenta i decyzja należy do władz tego kraju. Przyznał, że wycofanie ukraińskiego kontyngentu - który generał ocenia bardzo wysoko - byłoby dużym problemem.

Kontyngent ukraiński liczy ok. 1600 żołnierzy i stanowi ponad jedną czwartą dywizji, którą tworzy ogółem 6 tys. żołnierzy z 15 krajów.

Jakub Borowski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)