Trwa ładowanie...
d3eh4nb
19-06-2008 11:05

Polacy: władze nie powinny się zajmować aborcją

Obowiązujące w Polsce prawo dotyczące
aborcji rozmija się z oczekiwaniami społecznymi, 66% Polaków
uważa, że władze nie powinny się zajmować aborcją, zostawiając tę
kwestię do rozstrzygnięcia osobom, których ona dotyczy - wynika z
sondażu CBOS.

d3eh4nb
d3eh4nb

CBOS, wspólnie z ośrodkami badawczymi z innych państw, w ramach programu WorldPublicOpinion.org, przeprowadził badanie dotyczące prawnej regulacji przerywania ciąży. W sondażu uczestniczyło osiemnaście państw: Meksyk i USA z Ameryki Północnej; Francja, Polska, Rosja, Ukraina i Wielka Brytania z Europy; Nigeria z Afryki; Chiny, Indie, Indonezja, Korea Południowa i Tajlandia z Azji; Azerbejdżan, Egipt, Iran, Turcja i terytoria Autonomii Palestyńskiej z Bliskiego Wschodu. We wszystkich krajach respondenci odpowiadali na te same pytania.

W dziewięciu krajach ankietowani w większości stwierdzili, że władze nie powinny się zajmować aborcją. Takich odpowiedzi udzielili mieszkańcy krajów, w których przerywanie ciąży jest prawnie dozwolone: Francji (95%), Wielkiej Brytanii (81%), Stanów Zjednoczonych (69%), Ukrainy (69%), Rosji (62%) i Chin (67%).

Przekonanie takie wyraża też większość respondentów w trzech krajach, w których prawo do aborcji jest bardzo ograniczone: w Polsce (66%), Meksyku (70%) i Korei Południowej (62%).

We wszystkich wymienionych krajach mniej niż jedna dziesiąta społeczeństwa sądzi, że przeciwdziałając przerywaniu ciąży władze powinny stosować sankcje karne.

d3eh4nb

W siedmiu państwach większość społeczeństwa chce, aby władze przeciwdziałały aborcji, choć tylko w jednym z nich większość jest za sankcjami karnymi. Najwięcej zwolenników aktywnej polityki władz w tej dziedzinie jest w Indonezji (88%), gdzie jednocześnie większość badanych (60%) opowiada się za stosowaniem sankcji.

Większość respondentów w sześciu krajach popiera politykę przeciwdziałania aborcji, choć jest przeciwna stosowaniu sankcji karnych. Są to Nigeria (84% za przeciwdziałaniem, w tym 42% za sankcjami karnymi), Tajlandia (odpowiednio 62% i 27%), Autonomia Palestyńska (56% i 25%), Iran (49% i 11%), Egipt (53% i 45%) oraz Indie (50% i 26%).

W Azerbejdżanie i Turcji opinia publiczna jest podzielona pomiędzy zwolenników i przeciwników polityki państwa w tej sferze.

W siedmiu krajach opinie społeczeństwa rozmijają się z obowiązującym prawem. Do tych krajów należą Egipt, Iran, Meksyk, Nigeria, Autonomia Palestyńska, Polska i Korea Południowa, gdzie za przerwanie ciąży grożą sankcje karne.

d3eh4nb

Przy rozpatrywaniu odpowiedzi ze wszystkich krajów łącznie można zauważyć wyraźne zróżnicowanie poglądów ze względu na wyznanie. Chrześcijanie najczęściej deklarują liberalne poglądy - 65% opowiada się za pozostawieniem kwestii aborcji do rozstrzygnięcia jednostkom. Muzułmanie w większości popierają aktywną politykę państwa w tej sprawie (59%, w tym 31% zwolenników karania).

Wraz z wykształceniem zwiększa się liczba osób przekonanych, że państwo nie powinno regulować kwestii przerywania ciąży. Wśród badanych z wykształceniem poniżej średniego niespełna połowa (46%) jest przeciw interwencji państwa, a wśród absolwentów szkół wyższych - większość (60%). Podobnie kształtuje się zależność poglądów od dochodów: im lepiej ludzie zarabiają, tym częściej twierdzą, że decyzja powinna należeć do jednostki.

Sprzeciw wobec aktywności państwa rośnie z wiekiem. Wśród osób w wieku 60 lat i starszych większość (61%) jest za nieinterweniowaniem państwa w sprawy aborcji, a wśród najmłodszych (18-29 lat) - mniej niż połowa (46%).

d3eh4nb

Nie zaobserwowano znaczących różnic w tej sprawie pomiędzy opiniami kobiet i mężczyzn.

Na tle innych państw Polska sytuuje się blisko pozostałych krajów rozwiniętych. Podobnie jak w innych krajach europejskich objętych badaniami większość Polaków jest za nieingerowaniem państwa w sprawy aborcji. Rezultaty uzyskane w Polsce są też bardzo podobne do zanotowanych w dwóch innych krajach postkomunistycznych - w Rosji i na Ukrainie.

WorldPublicOpinion.org to program badania światowej opinii publicznej, koordynowany przez PIPA (Program on International Policy Attitudes) na Uniwersytecie Maryland w USA. W badaniu przeprowadzonym między grudniem 2007 a majem 2008 roku łącznie wzięło w udział 18 465 respondentów z osiemnastu krajów, a wyniki są reprezentatywne dla ponad połowy (59 proc.) ludności świata. W Polsce badanie zrealizowano w dniach 1-4 grudnia 2007 roku, na reprezentatywnej próbie losowej 870 dorosłych mieszkańców Polski.

d3eh4nb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3eh4nb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj