Trwa ładowanie...
09-05-2012 12:45

Polacy walczą o pieniądze. Pozywają pracodawców

Praca na czarno i kłopoty, które wynikają z takiej formy zatrudnienia, to w dalszym ciągu główny problem Polaków we Włoszech. Włoscy adwokaci starają się pomóc naszym rodakom. Choć w przypadku nieuzasadnionego zwolnienia, pracownik nie może domagać się przywrócenia go do pracy, to może odzyskać należne mu pieniądze, nawet, jeśli pracuje nielegalnie.

Polacy walczą o pieniądze. Pozywają pracodawcówŹródło: Jupiterimages
d4b369u
d4b369u

- Polacy zwracają się do mnie z różnymi problemami: zwolnienia z pracy bez zapłaty, odszkodowania powypadkowe, zarówno w wyniku uszkodzenia samochodu, jak i problemów zdrowotnych. Miałam przypadek pewnego młodego Polaka, który wpadł w dziurę na ulicy i poważnie skręcił nogę. Przez dłuższy czas nie mógł pracować. Zawalczyliśmy o odszkodowanie z Urzędu Miasta i wygraliśmy - opowiada adwokatka Marinella Perna, która niedawno otworzyła własne studio adwokackie w Rzymie, w dzielnicy Prati.

Polakom miało być łatwiej, a wyszło jak wyszło

Od 2004 roku, czyli od wejścia do Unii Europejskiej, Polacy nie mają obowiązku posiadania tzw. "permesso di soggiorno" - czyli zezwolenia na pobyt i pracę. Z jednej strony nie musimy, co dwa lata poddawać się torturom włoskiej biurokracji, stać w kolejce w urzędach i obawiać się o wydalenie. Z drugiej jednak strony coraz większa ilość Polaków pracuje na czarno. Zwłaszcza kobiety, które stanowią 70% polskiej emigracji we Włoszech i pracują, jako opiekunki lub sprzątają na godziny, wolą imigrację wahadłową (pobyty trzymiesięczne), która uniemożliwia im zatrudnienie się na stałe. To powoduje, że nie mają płatnych dni wolnych od pracy, nadgodzin, trzynastek, czternastych pensji, odpraw a przede wszystkim świadczeń ZUS-owskich.

Problemy prawne Polaków we Włoszech są specyficzne, gdyż związane właśnie z pracą na czarno. Wiele osób jest zmuszanych do nadgodzin czy pracy w niedziele i święta za tę samą stawkę. Często zdarzają się przypadki nagłych zwolnień z pracy, tak z dnia na dzień, bez wypłacenia należnej sumy. Zdarza się też, że pracodawcy nie płacą pensji od kilku miesięcy i po odejściu trzeba walczyć o pieniądze. Może nie wszystkie sprawy da się wygrać, ale we Włoszech zawsze warto próbować dochodzenia własnych praw na drodze sądowej, gdyż prawo pracownicze chroni poszkodowanych pracowników, nawet, jeśli pracowali nielegalnie.

- Pierwsze kroki należy skierować do adwokata, który skontaktuje poszkodowaną osobę z "doradcą pracowniczym", którego zadaniem jest wyliczenie sumy, jaką powinien otrzymać pracownik. Ustalenie tego jest bardzo ważne, gdyż nie ma sensu podejmować jakichkolwiek kroków, jeżeli nie ma do tego podstaw. W przypadku, gdy "doradca pracowniczy" ustali, że pracownikowi należą się pieniądze, adwokat wysyła do pracodawcy list, tzw. "messa in mora", informując go zamiarze wejścia na drogę sądową. Jeżeli w ciągu 15 dni pracodawca nie wyrazi chęci polubownego załatwienia sprawy, można wytoczyć mu proces - wyjaśnia adwokatka.

d4b369u

Pracodawcę trzeba pozwać

Jeszcze do niedawna we Włoszech obowiązywało podjęcie próby polubownego załatwienia sporu w biurach regionalnych urzędów pracy, zanim wystąpi się na drogę sądową. Dziś już tak nie jest - proces można wytaczać od razu.

- Jest to dobre i złe rozwiązanie. Z jednej strony poszkodowany pracownik oszczędza czas - 2-3 miesiące, które musiał odczekać przed podjęciem efektywnych działań prawnych. Z drugiej strony - w sporach wynikających z prawa pracy, celem jest dojście do kompromisu i uzyskanie pieniędzy jak najszybciej, bo proces trwa kilka lat i nigdy nie wiadomo, jaki będzie wyrok. W większości przypadków pracodawcy są skłonni do polubownego załatwienia sprawy i wypłacenia części zaległej sumy. Zwykle na pierwszej rozprawie próbuje się dojść do jakiegoś kompromisu i zakończyć wszystko - tłumaczy Marinella Perna. Świadkowie i dowody

Jeżeli dochodzi już do procesu, najważniejsze w nim są dowody, że dana osoba pracowała w określonym czasie, wykonując dane czynności oraz świadkowie, którzy mogą to potwierdzić. W przypadku pracowników budowlanych czy osób zatrudnionych w firmach jest łatwiej udowodnić ile i jak się pracowało, gdyż zawsze znajdą się świadkowie. Natomiast opiekunki pracują w domach same i ktoś może jedynie widzieć, w jakich godzinach wchodziły czy wychodziły z domu, nie może natomiast potwierdzić, co robiły i jakie wykonywały obowiązki. Zeznania koleżanek, narzeczonych czy krewnych nie zawsze są brane pod uwagę.

Jeżeli chodzi o zeznania w procesach związanych z prawem pracy, Polacy chętniej sobie pomagają niż Włosi, zwłaszcza, gdy zostali zwolnieni. To olbrzymi atut polskich pracowników, który powoduje, że często wygrywają sprawy.

d4b369u

- Nie zawsze sędzia przyznaje rację pracownikowi - to jest mit, że włoscy sędziowie zawsze są przeciwko pracodawcy. Dlatego tak ważne są dowody i zeznania świadków - mówi adwokatka. - Czasami, jeżeli firma ma trudności finansowe, a materiał dowodowy przedstawiony przez pracownika imigranta jest niewystarczający, sędzia nie przyzna mu pieniędzy. To pracownik musi udowodnić przed sądem, że został oszukany - dodaje Perna.

Kiedy pracodawcy są niewypłacalni

Jeżeli nawet Polak wygra proces we Włoszech ze swoim pracodawcą, nie oznacza to wcale, że od razu dostanie należne mu pieniądze. Kiedy firma zbankrutuje, to nawet komornik nie ma im, co zająć. Pod tym względem najgorsze są spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, gdy firma nie ma żadnego majątku.

Dlatego tak bardzo ważne jest ustalenie - jeszcze na samym początku - z "doradcą pracowniczym" ile pieniędzy jest nam dłużny pracodawca i ocenić, wraz z adwokatem, czy gra jest warta świeczki. Czasami, bowiem można czekać latami na zakończenie procesu i nawet nie odzyskać pieniędzy.

d4b369u

- Niestety, w takich przypadkach, trzeba wytoczyć drugi proces. Jeżeli wygrało się sprawę i pieniądze zostały przez są przyznane, ale pracodawca z jakichś powodów ich nie wypłaca, to zawsze jest podstawa do tego, aby dochodzić tych pieniędzy przed sądem. Niestety, może to trwać latami - tłumaczy adwokatka.

Ile kosztuje proces?

Największy koszt dla poszkodowanego pracownika stanowi opłata dla "doradcy pracowniczego" - zazwyczaj jest to od 100 do 200 euro. Adwokat pobiera zaliczkę - jest to od 50 do 100 euro. We Włoszech większość procesów tego typu kończy się ugodą. Przypuśćmy, że doradca pracowniczy oszacował, że pracodawca oszukał pracownika na 5000 euro, wtedy zwykle osiąga się kompromis finansowy w wysokości 3500 euro i pieniądze są wypłacane od razu. Z uzyskanych pieniędzy należy wtedy opłacić adwokata, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Coraz więcej Polaków, oszukanych przez pracodawcę, decyduje się na pomoc adwokata i proces sądowy przeciwko nieuczciwemu pracodawcy. Wielu z nich odzyskało w ten sposób część zaległych pieniędzy. W końcu lepiej mieć coś, niż nic.

Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Agnieszka Zakrzewicz

d4b369u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4b369u
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj