Polacy skazani na krótkie życie. Wszystko przez klimat
Naukowcy z Narodowego Instytutu Nauk Zdrowia Środowiskowego" ("National Institute of Environmental Health Sciences") w Stanach Zjednoczonych doszli do wniosku, który może być wyjątkowo przykry dla Polaków. Okazuje się, że długość życia człowieka jest w bardzo poważny sposób związana z temperaturą powietrza, w jakiej przychodzi mu żyć. W jaki sposób?
22.08.2013 | aktual.: 22.08.2013 11:22
Ktoś mógłby pomyśleć, że sprawa jest wybitnie prosta, ponieważ ciepły lub zimny klimat sprzyja dłuższemu życiu. Tymczasem sprawa jest nieco bardziej złożona. Najważniejszym klimatycznym kryterium spodziewanej długości życia jest... amplituda temperatur latem. Choć badania zostały przeprowadzone na gruncie amerykańskim, łatwo spodziewać się, że podobne efekty wykrytoby w Europie.
Powody są co najmniej dwa. Po pierwsze, kontynenty europejski i północnoamerykański mają ze sobą wiele wspólnego pod względem klimatu, na który wpływa przede wszystkim bliskość morza oraz szerokość geograficzna, która jest zbieżna dla obu kontynentów. Zarówno na Starym Kontynencie, jak i za oceanem, mamy do czynienia z dużą rozbieżnością stref klimatycznych w zależności od regionu.
Drugi powód wynika z zaufania do amerykańskich danych. To właśnie miejscowi naukowcy są od kilkudziesięciu lat pionierami wszelakich rewolucji naukowych, a w dziedzinie meteorologii nie mają sobie równych. Nikt jeszcze bowiem nie opracował lepszego systemu do prognozowania pogody niż amerykański państwowy GFS.
Wróćmy jednak do meritum, a mianowicie do badań NIOEHS. Początkowo naukowcy spodziewali się, że negatywny wpływ na długość życia ludzkiego może mieć upał. Badania nie wykazały jednak żadnych różnic pomiędzy "długowiecznością" mieszkańców stref bardzo gorących oraz miejsc bardzo zimnych. Hipoteza została zatem obalona.
Jednak to właśnie wyliczenia statystyczne z tego badania skłoniły Amerykanów do przeprowadzenia kolejnego, choć niewielu spodziewało się, że wyniki mogą stworzyć pole do dalszych badań właśnie na tym gruncie. Wyszło bowiem na to, że wpływ na długość ludzkiego życia ma... stabilność pogody latem.
Jak to działa? Oczywiście organizm adaptuje się do pewnych warunków pogodowych, a jeżeli temperatury są niższe niż te, do których nasze organizmy są zaadaptowane (norma BHP, nieprzypadkowa, to ok. 22 stopni), jesteśmy w stanie bardzo skutecznie się dogrzać (pomieszczenia są nagrzewane, a na świeżym powietrzu mamy ciepłe ubrania). Problem pojawia się latem, ponieważ przed upałami trudniej jest się chronić niż przed zimnem, szczególnie poza pomieszczeniami.
Problem jest niewielki, jeżeli gorąco robi się na dłużej - wówczas potrzebujemy zaledwie kilku, może kilkunastu dni do przyzwyczajenia się do nowych warunków. Gorzej, gdy temperatura skacze, wówczas radzimy sobie znacznie gorzej, a organizm narażony jest na ciągłe zmiany przystosowawcze, które kosztują nas wiele. Szczególnie mocno dotyczy to ludzi starszych i schorowanych.
Badania "NIEHS" wyglądają na wyjątkowo solidne, ponieważ przeprowadzono je na gigantycznej grupie 3,7 miliona ludzi w latach 1985 - 2006, w 125 amerykańskich miastach o podobnym poziomie ekonomicznym, za to położonych w zupełnie różnych strefach klimatycznych. Wyniki były wręcz porażające.
Każdy stopień amplitudy pomiędzy najniższą i najwyższą odnotowaną temperaturą na przestrzeni trzech letnich miesięcy (czerwiec, lipiec, sierpień) oznaczał ponad 3 procent więcej śmierci w ciągu jednego roku. - Potrzebne są dalsze badania, które wskażą na dokładne przyczyny tych wyników. Fakty są jednak łatwe do zinterpretowania i wskazują na wyraźną tendencję.
Jak w takim razie odnosi się to do nas? Otóż bardzo mocno. Polska leży w strefie klimatu umiarkowanego, co oznacza, że docierają do nas niemal wszystkie możliwe masy powietrza. Tego lata w Warszawie, która jest dobrym przykładem ze względu na swoje centralne położenie, odnotowano latem zarówno 37, jak i 12 stopni. Amplituda temperatur jest zatem olbrzymia, dużo wyższa niż choćby na południu Europy.
Czy jesteśmy zatem narażeni na wcześniejszą śmierć? Statystyka ma to do siebie, że wymaga interpretacji, która z kolei musi prowadzić do konstruktywnych wniosków. Z pewnością żyjemy w niedobrym dla zdrowia klimacie i musimy bardzo uważać, by nasze zdrowie na tym nie ucierpiało. Wiedza i mądry sposób ubierania się, bez popadania w skrajności, mogą być w tym kontekście kluczowe.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">