Polacy są zagrożeniem na brytyjskich drogach

Według gazety, która powołuje się na władze samorządowe północnego Yorkshire, imigranci z krajów Europy Środkowej i Wschodniej byli w zeszłym roku sprawcami 15% wypadków samochodowych ze skutkiem śmiertelnym na drogach wiejskich Yorkshire, a więc tylu co motocykliści, tradycyjnie należący do grupy wysokiego ryzyka.

W statystyce wypadków w Wielkiej Brytanii nie bierze się pod uwagę narodowości, poprzestając na odnotowaniu miejsca zamieszkania ofiary wypadku lub sprawcy. Władze Yorkshire sporządziły jednak własną statystykę, która uwzględnia miejsce urodzenia. Okazało się, że dużą grupę ryzyka stanowią Polacy.

Większość obywateli krajów akcesyjnych, którzy powodują wypadki drogowe, to osoby w wieku 16-24 lat zatrudnione przy produkcji i słabo władające angielskim. Korzystają z samochodów, by dotrzeć z miejsca na miejsce drogami wiejskimi, którymi nie kursują autobusy. Często upychają do samochodu zbyt wiele osób, przekraczają szybkość, wjeżdżają nieprawidłowo na ronda i są pod wpływem alkoholu - powiedział gazecie John Fort odpowiedzialny w Yorkshire za bezpieczeństwo na drogach.

Urząd zajmujący się roszczeniami ofiar wypadków drogowych spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców (Motor Insurers' Bureau) poinformował w lipcu, że liczba roszczeń wobec polskich kierowców w latach 2005-06 wzrosła trzykrotnie.

BBC Northern Ireland ujawniła z kolei, że Polacy i Litwini stanowią 12% spośród ok. 2300 osób aresztowanych w ubiegłym roku w Irlandii Północnej za jazdę po pijanemu. To dużo, gdyż osoby obu tych narodowości to zaledwie 1% ogółu ludności prowincji.

Z kolei władze Newham realizują program konfiskaty niezarejestrowanych polskich i litewskich pojazdów, które poruszają się po brytyjskich drogach. Prawo zezwala na korzystanie z samochodu pochodzącego z innego kraju przez pół roku od wjazdu do W. Brytanii. Po upływie tego okresu samochód należy zarejestrować oraz ubezpieczyć.