Polacy prawdopodobnie nie ucierpieli w zamachach w Jordanii
Wśród ofiar
środowych zamachów na hotele w Ammanie większość stanowią
Jordańczycy. Zarówno wśród zabitych, jak i rannych są także
cudzoziemcy. Prawdopodobnie nie ucierpiał jednak żaden Polak.
W oficjalnym komunikacie policji, opublikowanym przed południem w Ammanie, podano że liczba zabitych w trzech atakach wynosi 56 osób. Ranne zostały 93 osoby. Wszyscy ranni przebywają w szpitalach. Wśród śmiertelnych ofiar, jak stwierdzono do tej pory, jest 11 cudzoziemców. 30 ciał ofiar zamachów dotychczas nie zidentyfikowano.
Jak poinformował konsul ambasady RP w Ammanie Wacław Pietrzak, według danych uzyskanych od ammańskiej policji oraz Jordańskiej Rady Turystyki, można niemal z całkowitą pewnością powiedzieć, że wśród ofiar zamachu nie ma obywateli polskich. Informacje tych źródeł, według polskiego konsula, są wiarygodne. Jordańska Rada Turystyki bezpośrednio po atakach uruchomiła specjalną czerwoną linię na temat ofiar.
W komunikacie ammańskiej policji podano, że wśród 11 cudzoziemców, którzy zginęli w wybuchach jest Saudyjczyk, Palestyńczyk, pięciu Irakijczyków, trzech Chińczyków i Indonezyjczyk.
Jak podają agencje, które mówią o trzech zabitych Palestyńczykach, wśród zabitych w Ammanie znalazł się szef palestyńskiego wywiadu wojskowego na Zachodnim Brzegu Jordanu, generał Baszir Nafeh. Zginęli także trzej członkowie delegacji elitarnej chińskiej akademii wojskowej.