ŚwiatPolacy odwiedzają groby rodaków na francuskich cmentarzach

Polacy odwiedzają groby rodaków na francuskich cmentarzach

Francuska Polonia wspomina w Dniu Wszystkich
Świętych wybitnych rodaków, którzy spoczywają na cmentarzach w
Paryżu i jego okolicach.

01.11.2007 | aktual.: 01.11.2007 19:43

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/swiat-obchodzi-dzien-wszystkich-swietych-6038636948157057g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/swiat-obchodzi-dzien-wszystkich-swietych-6038636948157057g )
Świat obchodzi Dzień Wszystkich Świętych

Przedstawiciele konsulatu polskiego złożyli kwiaty i zapalili znicze na polskich grobach na paryskim Montmartre i na Pere-Lachaise oraz w Montmorency i w Le Mesnil-le-Roi (w sąsiedztwie Maisons-Laffitte).

W czwartkowe popołudnie miejscowa Polonia i turyści, nie tylko polscy, gromadzili się tłumnie przy grobie Fryderyka Chopina na największym paryskim cmentarzu Pere-Lachaise. Świeże kwiaty leżały też przy tablicy upamiętniającej bojowników Komuny Paryskiej, wśród których byli polscy dowódcy pochowani na Pere-Lachaise: Walery Wróblewski i Jarosław Dąbrowski.

Polonia francuska nie zapomina o odwiedzeniu grobu Juliusza Słowackiego na położonym w północnej części Paryża cmentarzu Montmartre (grób jest pusty - szczątki poety w roku 1927 przeniesiono na Wawel)
. Przy znajdującej się na tej samej nekropolii Alei Polaków spoczywa wielu polskich emigrantów, którzy osiedli we Francji po powstaniu listopadowym.

Polscy dyplomaci złożyli kwiaty na cmentarzu w podparyskim Montmorency pod tablicami upamiętniającymi udział polskich żołnierzy w walkach II wojny światowej oraz ofiary stanu wojennego. Na tym samym cmentarzu znajdują się groby wielu Polaków, m.in. Adama Mickiewicza i Cypriana Kamila Norwida (groby są puste, ponieważ prochy obu poetów przeniesiono w wiele lat po ich śmierci do katedry wawelskiej), Juliana Ursyna Niemcewicza i Olgi Boznańskiej.

W Dniu Wszystkich Świętych znicze płonęły również w podparyskim Le Mesnil-le-Roi na grobach założycieli paryskiej "Kultury": Jerzego Giedroycia, Józefa Czapskiego i Zofii Hertz.

Szymon Łucyk

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)