"Polacy nieumyślnie spowodowali śmierć w Afganistanie"
Maciej Grubski, łódzki senator Platformy Obywatelskiej, domaga się zmiany zarzutów i natychmiastowego zwolnienia z aresztu siedmiu żołnierzy, których Naczelna Prokuratura Wojskowa oskarża o "zbrodnię ludobójstwa" w afgańskiej wiosce Nangar Khel.
Parlamentarzysta przesłał swoje postulaty do Zbigniewa Ćwiąkalskiego, prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. W ocenie Grubskiego, aresztowanym żołnierzom prokuratorzy winni zmienić zarzuty na nieumyślne spowodowanie śmierci. Polityk uważa, że sierpniowy ostrzał Nangar Khel nie miał nic wspólnego z aktem zemsty za śmierć polskiego żołnierza.
Według senatora, tragedia w afgańskiej wiosce (zginęło wówczas osiem osób) jest wynikiem "splotu różnych zdarzeń", m.in. wadliwej amunicji moździerza. Teraz amunicję i moździerz mają zbadać biegli, ale skład zespołu budzi wątpliwości senatora. Znaleźli się w niej specjaliści z Wojskowego Instytutu Techniki Uzbrojenia i dwaj policjanci. Eksperci z WITU badali broń przed jej przekazaniem do Afganistanu, a policjanci nie używają moździerzy - wylicza senator.
Naczelna Prokuratura Wojskowa ma jednak aż trzy ekspertyzy, z których wynika, że amunicja nie była wadliwa.
Nawet senator RP nie jest uprawniony do krytyki sposobu dobierania biegłych - mówi płk Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Zastrzegam, że podejrzanym nie postawiono zarzutów zbrodni ludobójstwa, a zabójstwa kwalifikowanego. W trakcie postępowania przygotowawczego zdarzyć się może wszystko, nawet zmiana zarzutów, jednak materiał, który zgromadziliśmy, nie pozostawia wątpliwości. Nie ustały także przesłanki do stosowania wobec podejrzanych aresztu.
Marcin Darda