ŚwiatPolacy nie wiedzieli o akcjach przeciw al-Sadrowi

Polacy nie wiedzieli o akcjach przeciw al‑Sadrowi

Amerykanie nie uprzedzili wielonarodowej dywizji pod polskim dowództwem w Iraku o zamiarze zamknięcia gazety należącej do szyickiego radykała Muktady al-Sadra, ani o planach aresztowania współpracownika Sadra, Mustafy al-Jaakubiego - powiedział rzecznik dywizji.

15.04.2004 | aktual.: 15.04.2004 18:16

Aresztowanie Jaakubiego 3 kwietnia i wcześniejsze zamknięcie gazety "Al-Hawza" stały się przyczyną protestów, które następnie przerodziły się w krwawe walki w strefie środkowo-południowej Iraku, gdzie stacjonuje wielonarodowa dywizja pod polskim dowództwem.

"Wybuch przemocy, jaki nastąpił po tych dwóch wydarzeniach, zaskoczył dywizję i sprawił, że żołnierze nie mogli odpowiednio wcześnie przygotować się na następstwa obu tych posunięć" - powiedział rzecznik dywizji, podpułkownik Robert Strzelecki.

Strzelecki potwierdził, że skontaktował się z przedstawicielami Tymczasowych Władz Koalicyjnych (CPA), aby uzyskać wyjaśnienie w sprawie zatrzymania Jaakubiego i zamknięcia gazety. Żadna odpowiedź w tej sprawie jednak nie nadeszła.

Rzecznik dodał, że mimo problemów w kontaktach z CPA, dywizja nie ma podobnych problemów we współpracy z władzami wojskowymi w Iraku.

W czwartek do Obozu Babilon przyleciał najwyższy rangą wojskowy amerykański, szef sztabu sił zbrojnych USA gen. Richard Myers i ponad godzinę rozmawiał z dowódcą dywizji gen. Mieczysławem Bieńkiem.

Myers przybył do Iraku w środę. Z Obozu Babilon wrócił do Bagdadu i spotkał się tam z gen. Peterem Chiarellim, dowódcą amerykańskiej 1. Dywizji Kawalerii, która w czwartek przejęła odpowiedzialność za bezpieczeństwo regionu stołecznego od kończącej służbę w Iraku 1. Dywizji Pancernej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)