Polacy nie czują się bezpieczni
Większość Polaków czuje się zagrożonych
przestępczością, czego efektem są postulaty surowego karania - aż
3/4 ankietowanych popiera przywrócenie kary śmierci. Okazuje się
jednak, że to poczucie zagrożenia powstaje zwykle na podstawie
doniesień mediów, a my boimy się bardziej niż trzeba, twierdzi
"Gazeta Prawna".
Większość Polaków uważa, że Polska nie jest krajem, w którym żyje się bezpiecznie - z tegorocznych badań CBOS wynika, że 75% respondentów odczuwa zagrożenie przestępczością, z czego 26% ocenia, że jest ono duże. Te same osoby deklarują jednak, że miejsce, w którym mieszkają, uważają za bezpieczne i spokojne. Krótko mówiąc, dominuje podejście "u mnie jest bezpiecznie, ale w kraju nie".
Tak duży strach przed przestępczością nie wynika wcale ze znacznego wzrostu liczby przestępstw. W ubiegłym roku policja stwierdziła ich 1,46 mln, czyli o 4,4% więcej niż w 2002 r. Jednak w Polsce strach przed przestępczością rośnie dwa razy szybciej niż sama przestępczość. - To już reguła kryminologiczna - mówi prof. Marian Filar z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Problem w tym, że przeciętny Polak kształtuje swoją opinię o przestępczości wyłącznie na podstawie doniesień mediów, a te najchętniej nagłaśniają przypadki szczególnie drastyczne. Takie informacje, choć nie stanowią o całej rzeczywistości kryminalnej, wzbudzają jednak duży niepokój społeczny. Następnie, tradycyjnie, stają się przyczynkiem społecznej dyskusji na temat konieczności zaostrzenia kar.