"Polacy kochają wojnę"
Niemiecki dziennik "Die Welt" stawia pytanie, dlaczego Polacy - mimo antywojennych apeli papieża Jana Pawła II - nawet nie dyskutują o wojnie w Iraku.
14.12.2005 | aktual.: 14.12.2005 13:24
Autor materiału, warszawski korespondent gazety Gerhard Gnauck, przytacza opinię katolickiego intelektualisty Marka Skwarnickiego, który próbuje wyjaśnić postawę swoich rodaków za pomocą zdania: "Polacy kochają wojnę". Jego zdaniem argument, żeby "dać łotrowi po gębie" trafia w Polsce na podatny grunt.
Gazeta podkreśla, że wojna jest w językach słowiańskich słowem rodzaju żeńskiego (w języku niemieckim "der Krieg" ma rodzaj męski). "Die Welt" przypomina w tym kontekście słowa popularnej piosenki "Wojenko, wojenko" i dodaje: "wojna przyciąga chłopców".
Na pytania, dlaczego apele papieża nie spotkały się z odzewem, a największa polska demonstracja antywojenna liczyła mniej niż 5 tysięcy ludzi, Skwarnicki odpowiada: "Ponieważ Polacy mieli na oku wojskowe i gospodarcze profity, tzn. zlecenia na odbudowę Iraku".
Zdaniem "Die Welt", rządzącym w minionych czterech latach postkomunistom szczególnie zależało - ze względu na ich przeszłość - by udowodnić amerykańskiemu mocarstwu sojuszniczą wierność. To za rządów SLD doszło zapewne do przetrzymywania w więzieniach CIA osób podejrzanych o terroryzm - dodaje gazeta.
Konserwatywna opozycja, która jesienią doszła do władzy, mówiła w 2003 r., że wojna w Iraku to "także nasza wojna". W dodatku rozważa ona obecnie przedłużenie misji. "Right or wrong (słuszna czy nie), to wojna wolnego świata przeciwko jego wrogom" - czytamy.
Umiarkowana lewica nie chciała debaty o Iraku, polskie media drukowały w najlepszym wypadku krytyczne głosy z zagranicy, a Kościoły milczały - wylicza autor materiału. Dodaje, że biskup Sławoj Leszek Głódź twierdził wręcz, że polscy żołnierze jadą do Iraku "z gałązką oliwną".
"Die Welt" przyznaje, że głosy krytyczne wobec wojny pojawiały się także w Polsce. Wymienia w tym kontekście jezuitę Stanisława Musiała, a także Jadwigę Staniszkis i pisarza Andrzeja Stasiuka. Według niemieckiego dziennika, krytyczne opinie publikowały jednak w Polsce tylko eurosceptyczne i krytyczne wobec globalizacji gazetki narodowych katolików oraz strony internetowe lewicowych grup antywojennych.
Zdaniem autora materiału, w niższych warstwach polskiego społeczeństwa panuje "podskórny pacyfizm". Dowodem na to są wyniki sondaży, w których od 2003 r. liczba zwolenników wojny nigdy nie była większa od liczby krytyków interwencji. Elity kraju wykazują jednak gotowość do postawienia do dyspozycji żołnierzy w imię walki o "Waszą i Naszą Wolność".
Obraz Ameryki zmienia się, szczególnie wśród młodzieży - twierdzi "Die Welt", powołując się m.in. na opinię pisarza Pawła Huelle. "Za dziesięć lat mit Ameryki w Polsce rozpłynie się w powietrzu" - cytuje gazeta.
Jacek Lepiarz