PolskaPolacy germanizują Śląsk i Mazury

Polacy germanizują Śląsk i Mazury

Kilka tygodni temu na cmentarzu centralnym w Szczecinie uroczyście pochowano po raz drugi przedwojennego burmistrza miasta Hermanna Hakena. Okazją do jego powtórnego "pochówku" było otwarcie lapidarium, do którego trafiło 150 niemieckich nagrobków. W uroczystości wzięły udział władze Szczecina, przyjechali też niemieccy mieszkańcy Szczecina. Tego samego dnia odbyła się promocja niemieckojęzycznej książki o mieście.

05.06.2007 09:33

Niemiecka historia staje się w wielu miastach strategią marketingową. Świdnica, gdzie mieszkał Manfred von Richthofen, "Czerwony Baron", najsłynniejszy lotnik Luftwaffe podczas I wojny światowej, chce go ponownie uhonorować. Głaz upamiętniający tego lotnika do wiosny leżał w parku, ale jeden ze świdniczan - Jerzy Gaszyński przeniósł go za zgodą władz pod dom, w którym mieszkał von Richthofen. Problem w tym, że w III Rzeszy legendarny lotnik otoczony był niemal kultem. Przyczynił się do tego nie kto inny, tylko Hermann Göring - ostatni dowódca pułku Richthofena.

Fascynacja Polaków niemieckością zadziwia nawet samych Niemców. Uczestnicy zjazdu pojazdów militarnych w Darłowie, którzy przybywali do Polski zza Odry, byli zdumieni wszechobecnymi mundurami nazistowskimi noszonymi przez Polaków. W Niemczech paradowanie w mundurze SS grozi więzieniem. Dopiero w ubiegłym roku wydano zakaz eksponowania nazistowskich symboli. Nie całkowity mundury hitlerowskie są dopuszczalne pod warunkiem, że na... prawą rękę włoży się białą opaskę.

Zdaniem socjologa dr. Waldemara Urbanika ta fascynacja to zwykłe szukanie tożsamości miasta. Pojawiło się pokolenie ludzi, którzy tu się urodzili i szukają jego tożsamości - ocenia. To także próba odniesienia historii Szczecina do bylejakości jego historii powojennej.

Michał Stankiewicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)