Polacy chodzą na kursy, żeby tańczyć jak gwiazdy MTV
Moda na taniec osiągnęła masę krytyczną. Parkiety w szkołach tańca aż trzeszczą od tłumów krakowian, którzy chcą ruszać się w rytm muzyki, tak jak ich idole z programów "You can dance" czy "Taniec z gwiazdami". Szkoły tańca prześcigają się w wymyślaniu nowych kursów i stylów tanecznych. Zainteresowanie jest tak duże, że ciągle muszą tworzyć nowe grupy. Hitem stał się clip dancing, gdzie uczą naśladować ruchy gwiazd MTV z teledysków - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Reporterzy "Gazety Krakowskiej" ulegli "gorączce sobotniej nocy" i ruszyli na parkiety krakowskich szkół tańca. Spróbowali gorącej salsy, tańca towarzyskiego i młodzieżowego dancehall. Na własnej skórze przekonali się, że pasja, która ogarnia tysiące krakowian, to droga przez krew, pot i łzy. - Bądźcie naturalne i więcej seksu dziewczyny! - krzyczy instruktorka, wypinając swoje urocze kształty. Tempo jest zabójcze.
- Można nabawić się sporych kompleksów, oglądając siebie tuż obok uśmiechniętej instruktorki - dodaje. Właściciele szkół i instruktorzy zgodnie przyznają, że obecnie boom na taniec osiągnął zenit. - Taniec jest ogólnie dostępny, tańczyć może każdy i nauczyć się wszystkiego. Krakowianie przestali się wstydzić - mówi instruktorka Ewelina. - To jest niesamowity fenomen. Jedni chcą być jak Cichopek z "Tańca z gwiazdami", a inni pragną po prostu naturalnie się ruszać - dodaje.
Spotykani na kursach krakowianie otwarcie przyznają, że dają zarobić szkołom tańca. - Byłam już na kursach funky, hip-hop, modern dance. Teraz dancehall i to jest to! - mówi Maja Poznańska, studentka. - Teraz ciężko jest o miejsce. Jeszcze parę lat temu grupy w szkołach musieli łączyć z powodu małej frekwencji - dodaje.
Najnowszą ofertą szkół jest clip dancing. Kursy uczą tańczyć dokładnie tak samo jak robią to gwiazdy MTV, Britney Spears, Beyonce, czy Rihanna. To jest popularne, gdyż łączy różne style w jedną choreografię - mówi Marta Nemś z Centrum Tańca Ananday. - Ale wszystkie kursy są obłożone. Licealiści najczęściej wybierają hip-hop, dancehall, funky, a studenci tańce latino, flamenco, a nawet taniec brzucha - mówi Marta Nemś.