Polacy boją się przeszczepów
Aż 38% Polaków wierzy w medialne
doniesienia o celowym uśmiercaniu pacjentów przez lekarzy, by
pobrać od nich narządy - podaje "Gazeta Wyborcza".
Tylko 35% uważa, że to niemożliwe, reszta pytanych nie ma zdania. Najnowszy sondaż Ipsos potwierdza, że spektakularne zatrzymanie warszawskiego kardiochirurga, śledztwa CBA i prokuratury w sprawie i sugestie niektórych mediów, że przy przeszczepach dochodzi do nadużyć, przyniosły skutek. Spada zaufanie do przeszczepów i do lekarzy w ogóle - podkreśla gazeta.
Prof. Wojciech Rowiński z Polskiej Unii Medycyny Transplantacyjnej alarmuje, że katastrofalnie spada liczba przeszczepów. W styczniu było ich 102, a w kwietniu już tylko 45. Jesli ta tendencja utrzyma się do końca roku, tego typu zabiegów będzie o połowę mniej niż w 2006 r., (było ich 1384). Kilkuset chorych nie doczeka się przeszczepienia serca lub wątroby i umrze. Takie są skutki całej serii wypowiedzi polityków i wydarzeń medialnych. Pod presją absurdalnych oskarżeń lekarze wstrzymują się z decyzjami, boją się zarzutu o celowe usypianie chorych, w co - jak widać z sondażu - uwierzyło wielu ludzi. (PAP)