Pół Polski pobiera świadczenia
W 2002 r., po raz pierwszy po wojnie, liczba
osób korzystających z różnego rodzaju świadczeń przewyższyła
liczbę pracujących, a miejsc pracy nadal ubywa - pisze "Gazeta Prawna".
Według spisu powszechnego, na 13,2 mln zatrudnionych przypada 13,3 mln osób pobierających emerytury, renty, transfery przedemerytalne i zasiłki dla bezrobotnych. Do tej rzeszy należy dodać jeszcze 7,4 mln osób pobierających zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne oraz wychowawcze, których wypłata nie wynika bezpośrednio z faktu zatrudnienia (grupy te nie są rozdzielne - część pobierających świadczenia pobiera też zasiłki).
Wszystkie te świadczenia kosztowały nas w 2003 r. blisko 125 mld zł. W ciągu ostatnich 13 lat, w wyniku prowadzenia polityki społecznej, w której świadczenia i zasiłki miały stać się remedium na problemy rynku pracy, stworzono armię osób w wieku produkcyjnym pobierających różne świadczenia.
Doprowadziło to do tego, że zaledwie co drugi Polak zdolny do pracy jest zatrudniony, a co trzeci dorosły (ok. 9,3 mln osób) to emeryt lub rencista. Jest tak, mimo że polskie społeczeństwo należy do stosunkowo młodych, nie było doświadczone żadnym kataklizmem, a warunki życia, zwyczaje żywieniowe i kondycja zdrowotna Polaków sukcesywnie się poprawiają - podkreśla publicysta "GP" Bartosz Marczuk. (PAP)