Trwa ładowanie...
d1ldvl2
19-02-2004 11:40

Pol o sytuacji z gazem: nie ma powodów do paniki

Nie ma powodów do niepokoju czy paniki;
obecnie nie ma zagrożenia brakiem dostaw gazu, choć gdyby sytuacja
się przeciągała, kłopoty mogliby mieć najwięksi odbiorcy gazu,
przede wszystkim przemysłowi - powiedział dziennikarzom
wicepremier, minister infrastruktury Marek Pol.

d1ldvl2
d1ldvl2

W środę rosyjski koncern naftowy Gazprom poinformował o całkowitym przerwaniu transportu gazu na i przez Białoruś, w tym także do Polski.

Jego zdaniem, mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem niedotrzymania zobowiązania przez jedną ze stron kontraktu i gdyby sytuacja się przeciągała, to każdy odbiorca gazu ma prawo wystąpić o odszkodowanie.

_ "I ma prawo je uzyskać najpierw od dostawcy, czyli od Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, a z kolei PGNIG od Gazpromu, który był zobowiązany zapewnić warunki dostawy"_ - zaznaczył Pol.

Poinformował, że od kilkudziesięciu godzin PGNiG prowadzi bezpośrednie rozmowy zarówno z Gazpromem, jak i dostawcami pośrednimi, a więc z Białorusią i Ukrainą. "Wszystkie te kroki, które odbiorca może uczynić w stosunku do dostawcy, są czynione" - zapewnił.

d1ldvl2

Według Pola, nie ma zagrożenia ograniczeniami w dostawach gazu ani dla ludności, ani dla celów komunalnych, ani dla większości celów przemysłowych. Wicepremier przypomniał, że są zapasy. Poza tym, jak zaznaczył, około 40% gazu zużywanego w Polsce to nasz gaz, wytwarzany w kraju. Do tego pozostają jeszcze wciąż funkcjonujące ścieżki zaopatrzenia przez Ukrainę - podkreślił.

_ "Na dzisiaj nie ma w ogóle zagrożenia brakiem dostaw gazu. Gdyby jednak sytuacja przeciągała się, byłoby to rzeczywiście zagrożenie dla największych odbiorców, przede wszystkim dla odbiorców przemysłowych"_ - uważa Pol.

Dodał, że nie ma powodu do niepokoju, choć jest to pierwszy wypadek, gdy Rosja użyła kurka gazowego do wyegzekwowania swoich praw. Według Pola, chodzi - z tego, co mówią przedstawiciele rosyjskiego przemysłu gazowego - o wyegzekwowanie zapłaty za gaz, która nie była regulowana przez Białoruś.

_ "Jest to nowe zjawisko. Do tej pory nasi rosyjscy partnerzy zarówno nam, jak i wszystkim w Europie deklarowali, że nigdy tego typu wydarzenie nie nastąpi. Ale nastąpiło i trzeba z tego wyciągać wnioski"_ - powiedział wicepremier.

d1ldvl2

Pol dodał, że połączenia gazowego z Norwegią, bez względu na to, jak przebiegałyby poprzednie rozmowy w tej sprawie, nie byłoby obecnie, bo nigdy nie było ono planowane na 2004 r., tylko na 2008. Pol podkreślił, że rozmowy z Norwegią dalej trwają, więc nie jest tak, że połączenia z Norwegią czy z Danią nie będzie.

Na początku września 2001 roku PGNiG oraz pięć norweskich firm podpisały umowę na dostawę 74 mld m sześc. gazu ziemnego z Norwegii do Polski w latach 2008-2024. W grudniu 2003 r. PGNiG i Statoil zdecydowały się na unieważnienie kontraktu. Według PGNiG Norwegom nie udało się znaleźć odbiorców na 3 mld m sześc. gazu, co było warunkiem rozpoczęcia budowy gazociągu.

Połączenie z Noregią było niemożliwe, zaznaczył Pol, tylko wtedy, gdy nasze kontrakty z Rosją przekraczały możliwości naszego odbioru.

d1ldvl2

_ "Dziś nie mamy takiej sytuacji. Obecnie mamy kontrakt na poziomie, który pozwala nam też na poszukiwanie dostawców gazu spoza Rosji. Kontrakt daje nam już dziś rezerwę około 2 mld metrów sześciennych na zakupy zewnętrzne, a w przypadku nawet niezbyt dużego wzrostu zużycia gazu w Polsce - a on na pewno nastąpi - mamy miejsce dla kilku miliardów metrów sześciennych gazu z innego kierunku niż rosyjski"_ - powiedział Pol.(iza)

d1ldvl2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ldvl2
Więcej tematów