Pol: nie kupiłem porozumienia z kolejarzami
Wicepremier-minister infrastruktury Marek Pol zaprzeczył w Sejmie, że podczas rozmów ze związkami zawodowymi odbywały się targi o pieniądze z kieszeni podatnika. Pol odpowiadał posłowi PO Grzegorzowi Schetynie, który pytał ile zapłacono związkowcom, by kupić trzy tygodnie spokoju.
Wicepremier Pol powiedział w Sejmie, że uzgodnienia dotyczyły trzech punktów, w tym prywatyzacji cargo i sposobu jego przeprowadzania, regionalizacji przewozów regionalnych oraz pieniędzy, które trafią do przewozów regionalnych i na inwestycje w infrastrukturze kolejowej. Marek Pol zaznaczył, że w roku przyszłym koleje mogą otrzymać nawet ponad miliard złotych na przewozy regionalne i miliard na inwestycje w infrastrukturę kolejową.
Minister powiedział, że sugestia, iż związkowców można kupić jest dla nich obraźliwa i nieprawdziwa. "Ich się po prostu kupić nie da" - powiedział wicepremier. Podkreślił, że jedynie można uzgodnić pewne procesy, które powinny przebiegać tak, aby pracownicy mogli być spokojni że mają pracę i że firmy dalej będą funkcjonowały.
Wicepremier dodał, że uzgodnienia ze związkowcami nie polegały na kupieniu spokoju na trzy tygodnie; natomiast zaznaczył, że na Kolei tak długo będzie spokój, jak długo władze publiczne, w tym rząd i parlament, będą pamiętać, że reformy nie da się przeprowadzić za darmo, ani z dnia na dzień. Przypomniał, że ta reforma jest konieczna.