Trwa ładowanie...
d66hfhg
Policja
18-01-2010 17:23

Pół dnia woził martwą kobietę po Warszawie

40-letniego mężczyznę, który udusił swoją konkubinę i przez siedem godzin woził w swoim aucie, jeżdżąc po Warszawie zatrzymali policjanci z Pragi Północ. Mężczyźnie może grozić nawet dożywocie.

d66hfhg
d66hfhg

Jak ustalili policjanci z warszawskiej Pragi Północ do tragedii doszło w piątek około 15.00 na Białołęce. Między konkubentami doszło do kłótni. Przebywali wtedy w mieszkaniu sami. Dwoje dzieci w wieku 14 i 12 lat było w szkołach, a 4-letnie w przedszkolu. Najpierw mężczyzna uderzył kilkakrotnie kobietę w głowę. Potem udusił.

Po zabójstwie wyniósł kobietę do samochodu, położył na tylnym siedzeniu i przykrył kocem. Przez siedem godzin jeździł bez celu po całej Warszawie.

W tym czasie poprzedni partner 36-letniej kobiety zgłosił w komendzie przy Myśliborskiej jej zaginięcie. Podał markę oraz numery rejestracyjne auta należącego do jej obecnego konkubenta. Powiedział policjantom, że prawdopodobnie wydarzyło się coś niedobrego. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania.

Około 22.35 dyżurny komisariatu na Białołęce zauważył przez okno podjeżdżający na parking poszukiwany samochód. Kierowca po zaparkowaniu próbował się oddalić. Policjanci wybiegli z komendy i zatrzymali mężczyznę. Mężczyzna był trzeźwy.

40-latek w przeszłości był notowany za niepłacenie alimentów. W tej chwili ważą się jego losy w sądzie. Może mu grozić nawet dożywocie.

d66hfhg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d66hfhg
Więcej tematów