Pol: akcje PZU kupił BIG BG
Zdaniem Marka Pola (UP), wyjaśnienia
premiera Marka Belki przed sejmową komisją śledczą ds. PZU
potwierdziły, że akcje PZU kupił BIG BG. Podczas prywatyzacji PZU
Marek Belka był członkiem rady nadzorczej BIG BG.
01.04.2005 | aktual.: 01.04.2005 13:11
"Mamy sytuację jasną, potwierdzenie, że akcje PZU kupił BIG BG" - tak Marek Pol, zadając pytania premierowi, podsumował pierwszą część zeznań Belki. Nawiązał w ten sposób do odpowiedzi premiera na pytanie Przemysława Gosiewskiego (PiS), który pytał o to, kto nabył 10% akcji PZU. Belka odpowiedział wówczas, że BIG BG.
W listopadzie 1999 roku umowę prywatyzacyjną dotyczącą kupna 30 proc. akcji PZU zawarły Eureko (kupujące 20% akcji) i BIG BG (kupujący 10% akcji). Zgodnie z umową, ostatecznym nabywcą 10% akcji PZU była jednak spółka zależna banku - BIG BG Inwestycje.
Belka zaznaczył, że pytanie dotyczyło strony technicznej transakcji. Podkreślił, że dla wszystkich członków rady nadzorczej było oczywiste, że wszelkie zobowiązania inwestycyjne przejmuje na siebie bank.
Premier powiedział, że dla niego było istotne, że ta transakcja była "nie gdzieś pod stołem", tylko w uzgodnieniu z resortem skarbu, ponadto była przedmiotem kontroli nadzoru bankowego, a więc musiała być zgodna z prawem bankowym.
Posłowie komisji śledczej od dłuższego czasu chcą dowieść, że transakcja naruszała prawo, ponieważ BIG BG, posiadając 1,6 mld zł funduszy własnych, złamał - ich zdaniem - prawo zakazujące angażowania przez bank więcej niż 60% funduszy własnych. Za 10% akcji PZU zapłacono bowiem ponad 1 mld zł. Posłowie uważają też, że wykorzystanie do transakcji spółki zależnej służyło ominięciu tych zakazów.
W pytaniach członków komisji śledczej wielokrotnie powtarzała się już teza, że nawet jeżeli BIG BG przez kilka tylko minut posiadał akcje PZU przed przekazaniem ich BIG BG Inwestycje - co oznaczałoby zaangażowanie środków własnych - to złamał prawo. Posłowie mówili, że nie przekonały ich wyjaśnienia b. prezes NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz, że transakcję badał nadzór bankowy i nie stwierdził naruszenia prawa, ponieważ wiążące w badaniu ksiąg banku jest to, co znajduje się w nich na koniec dnia.