"Pokazówki i obiecanki", czyli debata w rodzimym wydaniu
Na pierwszą w tej kampanii debatę na antenie TVP1 zaproszeni zostali przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych - Adam Szejnfeld (PO), Mieczysław Kasprzak (PSL), Sławomir Kopyciński (SLD), Paweł Poncyljusz (PJN), Bogusław Ziętek (PPP) i Janusz Palikot (Ruch Palikota). PiS reprezentował prof. Jerzy Żyżyński.
07.09.2011 | aktual.: 14.09.2011 18:00
Dyskusja była poświęcona sprawom gospodarki i miała dać odpowiedź na pytanie, jaka ma być Polska po wyborach? Zgodnie z konwencją programu, w debacie pytania zadawali widzowie, prowadzący oraz sami przedstawiciele komitetów.
Pytania dotyczyły między innymi systemu rent i emerytur oraz możliwości ich podwyższenia. - Myślę, że jest to uzasadnione od wzrostu gospodarczego. Podwyżki rent będą, ale po wyborach - powiedział polityk PSL Mieczysław Kasprzak.
Poruszono także problem trudnej sytuacji młodych ludzi na rynku pracy. Adam Szejnfeld z PO zapytany o to, jakie politycy mają pomysły dla studentów i absolwentów szkół wyższych, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia, odpowiedział wymijająco o dofinansowaniu kierunków technicznych, na które czeka rynek. - Przewidujemy dodatkowe programy dopłat dla młodych zakładających firmy - zapowiedział.
Lider PPP Bogusław Ziętek obiecał likwidację tak zwanych umów śmieciowych. - Dziś co szósty młody człowiek dostaje taką pracę. Platforma nic nie zrobiła dla młodych - powiedział.
W ramach reformy ubezpieczeń społecznych Janusz Palikot zapowiedział połączenie ZUS i KRUS. - Nieważne, ile wynosić będzie składka - samo połączenie i likwidacja oddziałów, to oszczędność 2 miliardów złotych - zauważył. Setki milionów złotych wydawane są na działaczy partyjnych umieszczonych w ZUS i KRUS. PO i PSL nie miały determinacji wprowadzenia pomysłów komisji Przyjazne Państwo, dlatego odszedłem z PO - dodał. Janusz Palikot zarzucił PO, że wiele pomysłów projektu zostało wprowadzonych po jego odejściu z Platformy.
Bogusław Ziętek przypomniał składane przez PO obietnice z poprzedniej kampanii i zapytał: - Co powie pan ludziom, którzy wam uwierzyli? - Wszyscy chcieliby zarabiać więcej; i zarabiają. Może nie dużo więcej, ale zawsze. Za czasów PiS płaca minimalna wzrosła o 10%, za czasów PO - o 50%. Porównajmy wyniki PiS-u i PO - to my wybudowaliśmy stadiony. To my budujemy autostrady. To my budujemy Polskę - odpowiedział Szejnfeld. Za główne cele działań Platformy postawił "pracę, płace i bezpieczeństwo".
Paweł Poncyliusz z PJN odniósł się do ustawy o dodatkowych opłatach za przedszkola publiczne. - Rząd PO zabiera ze skarbonek naszych dzieci pieniądze. Głosujcie na PJN - zaapelował.
Do dzisiejszego poranka nie było wiadomo, czy PiS weźmie udział w debacie. Rzecznik PiS Adam Hofman wyraził nadzieję, że podczas dyskusji dojdzie do porozumienia z innymi partiami w sprawie debat "najlepszych ludzi z naszej i z tamtej strony".
Hofman oświadczył także, że jego partia nie będzie brała udziału w debatach przedwyborczych organizowanych przez TVN24, ponieważ partia ma wiele zastrzeżeń do "rzetelności" stacji. - Nie jesteśmy masochistami. My panią redaktor Olejnik, panią redaktor Kolendę-Zaleską po owocach znamy - zaznaczył Hofman.
Cykl debat w TVP1 pod wspólnym tytułem "Wybory Polaków" będzie odbywać się w środy ok. godz. 22.15. Tematy kolejnych to: "Edukacja, rozwój, państwo" i "Sąsiedzi, Europa, bezpieczeństwo". TVP zaplanowała też dwie debaty zatytułowane "Najważniejsze pytania" - w pierwszej mają wziąć udział kobiety, w drugiej - liderzy komitetów wyborczych.