PolskaPokazał się w "Barze" - do sądu mu się nie spieszy

Pokazał się w "Barze" - do sądu mu się nie spieszy

Wrocławski sąd rejonowy nakazał aresztowanie Gerarda J., podejrzanego o podszywanie się pod funkcjonariusza Urzędu Ochrony Państwa i wyłudzenie pieniędzy od właścicielki targowiska na Dworcu Świebodzkim. Mężczyzna od prawie roku nie stawia się do sądu, a tymczasem kilka dni temu pojawił się w reality show "Bar" w Polsacie.

08.10.2003 16:20

Niedawno Gerard J. wystąpił - jako właściciel szkoły przetrwania z rejonu Jeleniej Góry - w telewizyjnym programie Polsatu. Uczestników "Baru" szkolił w surwiwalu. Producenci zapewniają, że nie wiedzieli o problemach z prawem Gerarda J.

W styczniu ubiegłego roku - według aktu oskarżenia - Gerard J. wraz z trzema kompanami zgłosili się do właścicielki targowiska i przedstawili się jako oficerowie UOP. Stwierdzili, że kobiecie, której mąż był tymczasowo aresztowany, grozi niebezpieczeństwo i zaproponowali ochronę. Na swoje potrzeby - jak wyjaśnili - potrzebowali samochodu i wzięli na ten cel 40 tys. z. W oszustwie miał im pomagać jeden z wrocławskich policjantów.

Sprawa jednak wyszła na jaw i mężczyźni zostali zatrzymani. Dodatkowo Gerard J. odpowiada przed zgorzeleckim sądem za podszywanie się za policjanta. W środę jego obrońca po wyjściu z sali sądowej przyznał, że nie wie, co się dzieje z mężczyzną. Śródmiejski sąd uznał tymczasem, że jedynie aresztowanie oskarżonego pozwoli na rozpoczęcie procesu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)