PolskaPojednanie w kopalni "Wujek"?

Pojednanie w kopalni "Wujek"?

Uczestnicy strajku w kopalni "Wujek" w
grudniu 1981 r. i członkowie rodzin zastrzelonych wówczas górników
wystąpili z apelem o pojednanie narodowe. Poruszeni
śmiercią Papieża zadeklarowali, że chcą przebaczyć zabójcom
ich bliskich. Od sprawców tragedii oczekują przyznania się do winy
i zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy.

Pojednanie w kopalni "Wujek"?
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

21.04.2005 | aktual.: 21.04.2005 20:42

Przesłanie odczytał pod kopalnią - przed Krzyżem-Pomnikiem, upamiętniającym tragedię sprzed 24 lat, przywódca strajku w "Wujku" Stanisław Płatek.

Apel podpisało na razie osiem osób: trzy córki zastrzelonych w czasie pacyfikacji górników, trzej uczestnicy strajku i dwaj księża związani z kopalnią. Kolejne podpisy będzie można składać w specjalnej księdze w kopalni "Wujek".

Koledzy i bliscy zastrzelonych górników podkreślali, że inicjatywa wystąpienia z apelem zrodziła się po śmierci Jana Pawła II. Jak zauważyli autorzy przesłania, w ostatnich tygodniach zbliżyło się do siebie wiele zwaśnionych stron, wielu uwierzyło, że jest nadzieja, a ludzie odkrywali w sobie pokłady dobra, których wcześniej nie dostrzegali. Wszystko to stało się za sprawą papieża - podkreślali.

Właśnie ta godna śmierć, do końca świadoma, sprawiła, że to moje zatwardziałe serce też się skruszyło. Gdzieś zawsze w sumieniu gniotło mnie to, że jestem wierzący, chodzę do kościoła, przyjmuję sakramenty święte, a do końca nie wyzbyłem się jednego - nienawiści. Ten gest ma również ulżyć mojemu sumieniu - powiedział dziennikarzom Płatek.

Inny uczestnik strajku w "Wujku" i inicjator przesłania Jerzy Wartak mówił, że co prawda inicjatywa powinna wyjść od oprawców, a nie od pokrzywdzonych, ale górnicy są gotowi do przebaczenia. Płatek zadeklarował wręcz, że przebacza bez względu na to, czy ktoś się do niego o to zwróci, czy nie.

W kopalni "Wujek" od milicyjnych kul zginęło dziewięciu górników. Katowickie sądy rozpatrują tę sprawę od blisko 12 lat. Przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się obecnie trzeci proces oskarżonych o strzelanie do górników. Na ławie oskarżonych zasiada 17 b. milicjantów, biorących udział w pacyfikacji. Wcześniejsze wyroki katowickich sądów uniewinniały ich lub umarzały postępowanie. Płatek powtórzył w czwartek, że dla niego satysfakcją będzie, jeżeli sąd uzna winę - nie zależy mu na karaniu zomowców.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)