Pogrzeb trzech ofiar katastrofy pod Grenoble
W Świnoujściu odbyła się wspólna ceremonia pogrzebowa trzech
ofiar wypadku autokarowego w Vizille pod Grenoble. Mszy żałobnej przewodniczył metropolita
szczecińsko-kamieński abp. Zygmunt Kamiński.
16.08.2007 | aktual.: 16.08.2007 17:03
W kościele pw. bł. Michala Kozala zebrały się rodziny i bliscy zmarłych - małżeństwa Lidii i Tadeusza Niewiarowskich oraz Mieczysława Fusiarza, a także licznie zgromadzeni mieszkańcy miasta i przedstawiciele władz miasta.
Po nabożeństwie kondukt żałobny przeszedł na cmentarz miejski, gdzie troje pielgrzymów spoczęło obok siebie.
W wypadku w Vizille życie straciło sześcioro mieszkańców Świnoujścia spośród dwunastu pątników z tego miasta, którzy pielgrzymowali po europejskich sanktuariach maryjnych. Pogrzeb pozostałych trzech ofiar odbędzie się w późniejszym terminie. Pierwsze indywidualne pogrzeby ofiar wypadku odbyły się już w Stargardzie Szczecińskim, Mieszkowicach i Szczecinie, skąd pochodzili pozostali uczestnicy pielgrzymki.
Chrystus jest zmartwychwstaniem i życiem - mówił do wiernych podczas mszy żałobnej ojciec bernardyn Bonawentura Misztal z Tarnowa, który przez ostatnie kilka dni prowadził w Świnoujściu rekolekcje. Przypomniał słowa Chrystusa: "Kto we mnie wierzy, chociażby umarł, żyć będzie".
Nie znajdziemy odpowiedzi, dlaczego stała się ta tragedia. Kto z nas zgłębi bożą myśl, pełna dobroci, miłości i miłosierdzia (...) Może to największa dobroć ukryta przed nami, a przed tymi już odsłonięta- głosił w homilii ojciec Misztal. Ci pielgrzymi uświadomili sobie, że ich życie jest ziemską pielgrzymką do nieba - dodał.
Pod koniec mszy do zgromadzonych w kościele przemówił abp. Kamiński, który apelował, by to ostatnie pożegnanie było wyrazem miłości, naszego bólu i nadziei, że kiedyś spotkamy naszych braci i siostrę, "z wiarą, że ich śmierć zostanie pokonana przez miłość Chrystusa, która wszystko zwycięża".
W ceremonii pogrzebowej wziął także udział polski ksiądz z La Sallette, Zbigniew Cybulski. Razem z wiernymi, w kościele i przy grobach, modlił się także ks. Łukasz Urbaniak ze Stargardu Szczecińskiego, także uczestnik pielgrzymki, mimo że po wypadku porusza się o kulach.
Do Świnoujścia przyjechał również z Lyon Jean Michel Budner, który podczas najtragiczniejszych chwil pielgrzymów pomagał im jako wolontariusz w szpitalu w Grenoble. Przyjechałem tutaj specjalnie z Francji wraz z rodziną. Byliśmy już w szczecińskim szpitalu, gdzie leżą ranni. Dziś przyjechaliśmy na pogrzeb, by oddać hołd zmarłym - powiedział pan Budner.
Do wypadku autokaru doszło 22 lipca we francuskich Alpach, w miejscowości Vizille, k. Grenoble. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. Czworo rannych wciąż jest hospitalizowanych we Francji.
Do tej pory do Polski sprowadzono ciała 15 ofiar śmiertelnych wypadku. W czwartek z Grenoble wyjedzie transport kolejnych sześciu, a w piątek czterech. We Francji pozostanie jeszcze ciało jednej z ofiar. Na razie nie ustalono, kiedy będzie możliwość przewiezienia zwłok do kraju - dowiedziała się PAP w firmie, której zlecono przewóz zwłok.
Śledztwo w sprawie przyczyn wypadku prowadzą równolegle prokuratura we Francji i szczecińska prokuratura okręgowa.